Widzowie "M jak miłość" pokochali braci Zduńskich, w których od 18 lat niezmiennie wcielają się Marcin i Rafał Mroczkowie. Blondwłosi aktorzy tymi rolami zapewnili sobie rozpoznawalność i popularność. Jednak gdyby losy inaczej się potoczyły, zamiast Mroczków w rolach Pawła i Piotrka Zduńskich zobaczylibyśmy innych aktorów. Podczas obsadzania "Emki" producenci zwrócili się bowiem z propozycją do innych znanych w show biznesie braci.
Inni Mroczkowie
Po tylu latach emisji "M jak miłość" trudno wyobrazić sobie serial bez braci Mroczków w rolach Piotrka i Pawła Zduńskich. Ich postaci należą do jednych z najbardziej znanych i popularnych w produkcji. Okazuje się jednak, że początkowo produkcja chciała, by braci bliźniaków odegrali… bracia Zacharzewscy!
Gdy trwały prace nad dobieraniem obsady serialu, Maciej i Marcin Zacharzewscy byli jeszcze w liceum. Mimo to otrzymali oni propozycję zagrania we wschodzącym hicie TVP. 18-letni wówczas bracia odmówili.
"Gdy kształtowała się obsada ‘Emki’, zadzwonił do nas ktoś z produkcji z propozycją zagrania bliźniaków. Byliśmy w klasie maturalnej, przeszkodą była odległość do Warszawy i ostatecznie nie podjęliśmy rozmów" – zdradził ostatnio Marcin Zacharzewski.
Inna ścieżka
Nikt wówczas nie sądził, że "M jak miłość" okaże się takim hitem. Ani produkcja, ani decydujący się na przyjęcie roli aktorzy. Ba, niektórzy nawet byli przekonani, że ich praca na planie zdjęciowym zakończy się po kilkunastu latach. Wówczas Zacharzewscy, którzy planowali zostać aktorami, nie chcieli też zaczynać od "szufladkowania się" rolą w serialu. Po zdaniu matury, oboje poszli do szkoły tearalnej – Marcin w Krakowie, a Maciej we Wrocławiu. Bliżniacy po latach spotkali się na podczas pracy na planie "BrzydUli" i "Komisarza Alexa". Teraz obu aktorów będzie można zobaczyć w serialu "Na dobre i na złe". Do obsady dołączył bowiem Maciej, który wcieli się w brata bliźniaka doktora Borysa granego przez Marcina.