Tacy przyjaciele to skarb! Koleżanki Olgi Kalickiej, która niebawem powita na świecie swoje pierwsze dziecko, postanowiły przygotować dla niej niespodziankę: wyprawiły aktorce baby shower, czyli przyjęcie z okazji rychłych narodzin dziecka. Gwiazda wrzuciła do sieci kilka zdjęć z tego wydarzenia, na których dumnie prezentuje ciążowe krągłości.
Czas świętowania
Olga Kalicka o swojej ciąży poinformowała na początku września. Od tej pory aktorka od czasu do czasu publikuje zdjęcia, na których widać coraz to bardziej zaokrąglony brzuszek. Ostatnio na swoim instagramowym profilu zamieściła fotografie wykonane podczas jej baby shower! Imprezę wyprawiły jej koleżanki, a o tym, że przyszła mama była zachwycona, świadczy promienny uśmiech, który gwiazda prezentuje na każdym ujęciu
Olga Kalicka nie zapomniała również podziękować swoim przyjaciółkom:
„Wspaniały dzień dzięki najcudowniejszym kobietom na świecie!”
– napisała pod wspólnym pamiątkowym zdjęciem, by dodać w innym miejscu:
„Nigdy nie wątpiłam w pomysłowość i gust moich Przyjaciółek. Było wspaniale! Nie martwcie się, to dopiero początek relacji z wczorajszego Baby Shower”
– dodała. Wśród zaproszonych gości nie zabrakło koleżanki z planu: „M jak Miłość” – Marcjanny Lelek. Chociaż w serialu kobiety rywalizowały o serce przystojnego leśniczego Franka (Piotr Nerlewski), w życiu prywatnym widać, że aktorki bardzo się polubiły. Na imprezie pojawiła się również znana z „Na dobre i na złe” Anna Karczmarczyk i Sandra Staniszewska („W rytmie serca”).
Niespodzianka!
Olga Kalicka na swojej relacji na Instagramie przyznała, że do końca nic nie wiedziała o planowanym przyjęciu; otrzymała jedynie wiadomość o tym, że w planach jest pewne spotkanie. Na baby shower gwiazda zaprezentowała się w granatowej sukience z golfem, która subtelnie podkreślała ciążowy brzuszek. Nic więc dziwnego, że pod najnowszym postem aktorki szybko pojawiło się wiele komentarzy, w których fani nie szczędzą komplementów:
„Przepięknie wyglądasz”
„Brzuszek szybko rośnie”
„Ślicznie wyglądasz, wręcz promieniejesz!”
– pisali. Niektórzy zadawali również pytania o płeć przyszłego potomka, jednak – jak na razie – pozostały one bez odpowiedzi.