Śmierć Andrzeja Gmitruka. Znane są wstępne wyniki sekcji zwłok

Informację o tragicznej śmierci Andrzeja Gmitruka, znanego trenera bokserskich gwiazd, przekazała we wtorek rano na Ochotnicza Straż Pożarna z Długiej Kościelnej pod Warszawą. Dziś podano wstępne wyniki sekcji zwłok.

Wczoraj straż pożarna podała informację:

"Dzisiejszego poranka tj. 20 listopada doszło do tragicznego zdarzenia w Hipolitowie. O godzinie 4.00 nasza jednostka została zadysponowana do pożaru domu jednorodzinnego. W wyniku pożaru śmierć poniósł jeden z najlepszych trenerów kadry bokserskiej".

Dziś poinformowano, że mężczyzna zmarł w wyniku ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej. Na jego ciele były powierzchowne obrażenia, które mogły powstać, kiedy się przewrócił bądź oparzył, ale nie były one przyczyną zgonu - poinformowała Barbara Sobotka z prokuratury w Mińsku Mazowieckim.

Oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Mińsku Mazowieckim aspirant Marcin Zagórski przekazał: Uległ spaleniu, nadpaleniu plastikowy stolik. Natomiast śledczy i technik, którzy byli na miejscu, na tę chwilę nie wskazali przyczyny zgonu. Jednak wstępnie możemy przekazać, że raczej nie ma ona związku z pożarem.

Andrzej Gmitruk nie żyje! Trener Andrzeja Gołoty i Artura Szpilki zginął w pożarze
To tragiczna informacja ze świata polskiego sportu. Nie żyje słynny trener boksu Andrzej Gmitruk. To pod jego okiem szkolił się między innymi Andrzej Gołota i Tomasz Adamek. W ostatnim czasie czuwał nad losami Artura Szpilki. Trener sportu od 2012...

We wtorek prokuratura wszczęła śledztwo ws. śmierci Gmitruka. W środę po południu przekazała wstępne wyniki sekcji zwłok trenera. Zastępca prokuratora rejonowego w Mińsku Mazowieckim Barbara Sobotka poinformowała, że nie wykazała ona obrażeń wskazujących na działanie osób trzecich.

Zgon był wynikiem ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej - powiedziała Sobotka.

Ostateczna przyczyna zgonu będzie ustalona po wykonaniu badań pobranych tkanek i narządów.

Jak powiedziała Sobotka, obrażenia na ciele Gmitruka powstały wskutek "urazów biernych". Jak wytłumaczyła, to "powierzchowne obrażenia, które mogły powstać w momencie, kiedy się pan Gmitruk przewrócił bądź też oparzył, ale nie były one przyczyną zgonu".

Jak poinformował we wtorek po południu na Twitterze Adam Krzysztof - współpracownik zmarłego Andrzeja Gmitruka i przyjaciel rodziny - bliscy przekazali oświadczenie w związku z tragiczną śmiercią trenera.

"W poniedziałek była rocznica śp. syna Andrzeja Gmitruka. Trener zapalił świeczkę ku jego pamięci na tarasie swojego domu. Przez tę świeczkę ogień zajął cały stolik na tarasie. Cała sytuacja miała miejsce w nocy. Trener obudził się, biegł na taras, aby ugasić pożar, w trakcie gaszenia poniósł śmierć" - czytamy w oświadczeniu.

Andrzej Gmitruk miał 67 lat. Był szkoleniowcem m.in. Andrzeja Gołoty, Tomasza Adamka, Artura Szpilki, Mateusza Masternaka. Jako selekcjoner pracował z olimpijskimi reprezentantami Polski i Norwegii. Biało-czerwonych prowadził m.in. w igrzyskach olimpijskich w Seulu (1988 r.), gdzie Gołota zdobył brązowy medal w wadze 91 kg, podobnie jak Jan Dydak (67 kg), Henryk Petrich (81 kg) i Janusz Zarenkiewicz (+91 kg). Jako zawodnik Gmitruk boksował krótko w warszawskiej Polonii, szybko zajął się pracą trenerską. Prowadził m.in. Legię Warszawa, która pod jego ręką seryjnie zdobywała tytuły mistrza Polski.

Czytaj więcej na RMF24.pl

Trwa Rekordowa Kumulacja w RMF FM!
Zagraj o rekordowe kwoty, które czekają na Ciebie w sejfach - kliknij tutaj »
Jesień w RMF FM jest prawdziwie złota, bo w sejfach od poniedziałku do piątku czekają na Was nagrody, które ledwo się tam mieszczą! Kliknij tutaj i sprawdź też rekordowe premie szans

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane