To już pewne – "Gra o Tron" zakończy się na ósmym sezonie. Nadchodząca seria będzie finałową dla głównej fabuły świata stworzonego przez G.R.R. Martina. Jednak telewizja nie tak prędko pożegna się z tym uniwersum; fanów serialu będą jeszcze czekać spin-offy. Póki co widzów czeka jeszcze wielkie widowisko w postaci ostatniego sezonu. HBO oficjalnie ogłosiła przybliżoną datę premiery ósmego sezonu "GoT", zakańczając długi okres wyczekiwania na jakiekolwiek informacje na temat produkcji.
Wiosna z "Grą o Tron"
Widzowie serialu w końcu doczekali się ogłoszenia daty premiery. Stacja telewizyjna HBO wypuściła do sieci grafiki i trailer z informacją o nadchodzącej planowanej emisji "GoT". Choć jest to dopiero przybliżona data, nowych odcinków "Gry o Tron", można się spodziewać tak, jak w przypadku większości poprzednich sezonów, w kwietniu. Oznacza to, że wiosną 2019 roku będziemy się żegnać z główną historią uniwersum G.R.R. Martina.
Nadchodzący sezon "GoT" zapowiedziany został nie tylko grafikami, ale również krótkim zwiastunem. Możemy w nim zobaczyć sceny z wyemitowanych już odcinków oraz przebitki, w trakcie których pojawiają się napisy: "Każda bitwa. Każda zdrada. Każde ryzyko. Każda walka. Każde poświęcenie. Każda śmierć. Wszystko dla Tronu". Co ciekawe, ilość wymienionych czynności podjętych dla uzyskania Żelaznego Tronu" równa się liczbie nadchodzących odcinków.
Królowanie bez finału
Ten rok był bardzo udany dla "Gry o Tron". Serial na podstawie powieści G.R.R. Martina tryumfował na tegorocznym rozdaniu nagród Emmy: zdobył aż 9 statuetek w tym między innymi za: najlepszy serial, rolę drugoplanową, charakteryzację, scenografię, efekty specjalne, kostiumy i dźwięk. Ogromny sukces nie powinien nikogo zaskoczyć, ponieważ produkcja HBO cieszy się ogromnym zainteresowaniem już od pierwszego sezonu.
Jednak widzowie w tym roku nie doczekali się kolejnej serii odcinków serialu. Dotychczas następujące po sobie sezony ukazywały się po rocznej przerwie. Jedynie siódmy sezon ukazał się z trzymiesięcznym opóźnieniem. Niemniej jednak producenci nigdy wcześniej nie wystawiali cierpliwości widzów na tak dużą próbę jak teraz. Ósmy i ostatni sezon "Gry o Tron" ma się ukazać po prawie dwóch latach od premiery poprzednika.
Krótszy, ale dłuższy sezon
Ósma seria "Gry o Tron" mimo mniejszej ilości odcinków, wcale nie będzie znacząco krótsza. Wszystko dlatego, że epizody będą znacznie dłuższe niż zwykle. Podczas nadchodzących sześciu seansów z serialem widzowie będą musieli się nastawić na 90-minutowe widowiska. Twórcy telewizyjnej produkcji, David Benioff i D.B. Weiss, wyjaśnili między innymi, dlaczego fani tym razem muszą czekać na "Grę o Tron" niemal dwa lata:
"Tworzenie finałowego sezonu zajęło tak dużo czasu, bo to największa rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiliśmy. Spędziliśmy niemal cały rok w Belfaście albo przygotowując odcinki, albo je kręcąc. Myślę, że kiedy ludzie je zobaczą, zrozumieją, dlaczego zajęło nam to tyle czasu. Ostatni sezon znacznie wykracza poza to, co staraliśmy się robić do tej pory" – tłumaczył Benioff za kulisami ceremonii rozdania nagród Emmy.
Polak w "Grze o Tron"
Przypomnijmy, że jakiś czas temu polskie media obiegła zaskakująca wiadomość – w jednej z największych i najpopularniejszych produkcji zagra polski aktor. Jest nim Paweł Sakowski, który na co dzień gra na deskach poznańskich teatrów. Artysta podczas pobytu w Irlandii przypadkiem spotkał w jednym z pubów osobę pracującą przy produkcji lokalnego serialu "Wikingowie", która uznała Sakowskiego za idealnego do obsady. Zachęcony aktor wysłał swoją aplikację do agencji castingowej, by otrzymać propozycję zagrania nie w "Wikingach", a w "GoT". Paweł Sakowski nie zagra jednak znaczącej roli w serialu. Widzowie będą mogli go zobaczyć w dwóch lub trzech odcinkach produkcji.
Wiele zakończeń
Twórcy serialowej "Gry o Tron", David Benioff i D.B. Weiss, nauczeni doświadczeniem, postanowili zapobiec możliwemu wyciekowi finałowego odcinka ósmego sezonu. A przynajmniej właściwemu zakończeniu całej serii. W tym celu producenci stworzyli parę scen finałowych, na które mogą trafić osoby pobierające ostatni odcinek "GoT".
Decyzja ta związana jest z przeciekami, do jakich doszło podczas siódmego sezonu serialu. Do sieci trafiły bowiem dwa odcinki oraz szczegółowe informacje na temat fabuły wszystkich epizodów. Przy produkcji nadchodzącej serii wzmocniono ogólną ochronę danych, a także fabułę samą w sobie. Ostatni odcinek ósmego sezonu "Gry o Tron" będzie miał kilka alternatywnych zakończeń, z czego żaden z nich ma nie wskazywać na to, że jest fałszywy.
"Będą kręcić kilka wersji finału, tak by do samego końca nikt nie znał wszystkich odpowiedzi" – mówił swego czasu Casey Bloys, szef programowy HBO.