Każda nowość od sióstr Godlewskich wzbudza sporo emocji – szczególnie tych negatywnych. Esmeralda i Małgorzata budują bowiem swoją karierę na wątpliwych umiejętnościach wokalnych i rozerotyzowanym wizerunku. Mimo to celebrytki doczekały się własnych programów w telewizji 4FunTV, miały szansę wypuścić parę piosenek i okazję do lansowania się na imprezach branżowych. Panie korzystają z otrzymanej szansy, ciągle wzbudzając wokół siebie kontrowersje. Jednak tym razem Małgorzata i Esmeralda Godlewskie poszły o krok za daleko. Siostry postanowiły uczcić 11 listopada nagraniem własnej wersji Mazurka Dąbrowskiego. Ten doczekał się nie tylko ostrej krytyki ze strony internautów, ale również osób z mediów.
Hymn według Godlewskich
10 listopada na kanale sióstr Godlewskich na YouTube pojawiło się nagranie, które wywołało sporo emocji. Wszystko dlatego, że Małgorzata i Esmeralda wzięły na tapetę… hymn Polski. "Panie Prezydencie, na Pana prośbę śpiewamy Hymn na 100-lecie Odzyskania Niepodległości!" – zajawiły celebrytki film z ich wykonaniem utworu.
Godlewskie postanowiły zaśpiewać hymn bez podkładu. Celebrytki na te okazję ubrały się w skąpe stroje z białym orłem na koszulkach. By tego było mało, ich wersja różniła się od oryginalnej. Zamiast podniosłej chwili, Małgorzata i Esmeralda po raz kolejny zrobiły show, ruszając się przy wykonywaniu hymnu, a gdy Esmeralda nie trafiła w dźwięk w kulminacyjnym momencie, zaczęła się śmiać.
Oburzenie internautów
Osoby, które obejrzały i usłyszały hymn w wykonaniu sióstr Godlewskich, nie kryły oburzenia. Wiele z nich zwracało uwagę na to, że celebrytki dopuściły się profanacji symbolu narodowego:
"Siostry glonojady + hymn = trauma na całe życie i myśli samobójcze", "Teraz wiem, na pewno, że mamy lepszą broń od Korei... [*]", "12 listopada wolny, żeby się otrząsnąć po tym g****e", "Piłsudski jakby to zobaczył, to by się za głowę złapał", "Nie o taką Polskę walczył mój dziadek", "Są pewne granice dobrego smaku i te granice zostały tu przekroczone! Wstydu nie macie!", "Hamujący pociąg brzmi lepiej niż wy", "A myślałam, że śpiewanie hymnu na narodowym przez Górniak było przesadzone" – pisali.
Wojna z Hyży
Wersja hymnu Polski wykonana przez Małgorzatę i Esmeraldę Godlewskie nie przypadła również do gustu Agnieszce Hyży. Dziennikarka postanowiła w obszernym wpisie poruszyć tę kwestię. Zwróciła ona uwagę na to, że może i było śmiesznie, ale ostatnim nagraniem Godlewskie przekroczyły pewną granicę.
"Są sytuacje, wydarzenia, symbole, okazje, które nie podlegają dyskusji, nie wymagają tłumaczenia i już na pewno nie mogą stanowić tła do... właśnie, do czego? To miało być zabawne? Nie dziś, nie teraz i generalnie NIGDY!" – grzmiała we wpisie na Instagramie, w którym również zachęcała do bojkotowania sióstr Godlewskich. "Mam nadzieję, że są w tym kraju ludzie, którzy widzą ten poziom żenady i potrafią powiedzieć... nie kupuje, nie toleruje, trzeba coś takiego tępić!" – dodała, krytykując również media za przyzwolenie na zaistnienie takiego fenomenu jak Małgorzata i Esmeralda.
Wpis dziennikarki okrążył polski internet, docierając również do samych zainteresowanych. Esmeralda postanowiła odpowiedzieć Agnieszce Hyży atakiem. Na swoim InstaStory oskarżyła ją bowiem o… rozbicie rodziny: "Wstydem droga Agnieszko jest rozbicie rodziny i wdepnięcie w życie żonatego mężczyzny ze swoimi brudnymi buciorami".
Agnieszka Hyży postanowiła poinformować swoich obserwatorów o ataku na jej osobę za pomocą, jak sama określiła, "argumentów brukowych, prywatnych, nieprawdziwych, naruszając dobre imię jej rodziny". Zwróciła ona jednak uwagę na to, że Godlewskie uderzyły przede wszystkim w uczucia milionów Polaków, którzy nie tylko chcą usunięcia filmu, ale również stosownej kary.
Zapowiedź procesu
"Odezwali się do mnie prawnicy z różnych stron, instytucje – pracują już oni nad prawnym aspektem sprawy i każdy, pro bono w imię zasad i poszanowania pewnych symboli i okoliczności, chce coś z tym zrobić" – obwieściła dziennikarka w swoim wpisie na Instagramie. W ten sposób Agnieszka Hyży zapowiedziała, że wyczyn Godlewskich najprawdopodobniej doczeka się konsekwencji prawnych.
Prędko okazało się, że wybryk sióstr Godlewskich nie spodobał się również innej osobie z mediów – dziennikarzowi TVN Turbo Rafałowi Collinsowi. Na swoim profilu na Facebooku poinformował, że poprosił swoich prawników o zajęcie się tematem. Według niego Esmeralda i Małgorzata dopuściły się znieważenia hymnu Polski.
"Poinstruowałem moich prawników aby przyjrzeli się i dokonali odpowiednich kroków przeciwko Siostrom Godlewskim z Art.137 § 1 (Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło. sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.)" – można przeczytać na Facebooku dziennikarza, który ogłosił, że celebrytki mają czas na usunięcie swojego dzieła do godziny 12:00 13 listopada 2018 roku, zanim podejmie dalsze kroki prawne. "Posiadam WSZELKIE zasoby aby ukrócić wam tego typu akcje, i nie pożałuje ani złotówki na ten cel! Posunęłyście się za o krok za daleko! Koniec z nadmuchanymi gwiazdkami social mediów niszczących światopogląd młodzieży!" – zapowiedział.
"Widzimy się w sądzie"
Dzisiaj na fanpage’u dziennikarza pojawiło się nagranie z oświadczeniem, w którym Rafał Collins obwieścił, że zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa trafiło do Prokuratury Rejonowej w Legnicy i jest już aktywne. Zwrócił też uwagę na to, że jego działania nie są skierowane personalnie w same siostry Godlewskie a prezentowane przez nie zachowania, gdyż to nie pierwszy raz, gdy Małgorzata i Esmeralda ubierają się w barwy narodowe. Jednocześnie Collins apelował do zatrudniającej celebrytki stacji telewizyjnej 4FunTV, by zwolnił je i pozwolił im wrócić do normalnego życia.
To nie wszystko, bowiem Godlewskie wciąż mają szansę na zrehabilitowanie się i uniknięcie sprawy w sądzie. Dziennikarz TVN Turbo postawił bowiem warunek, że wycofa pozew w momencie usunięcia nagrania ze sprofanowanym hymnem z mediów społecznościowych, a wszelkie uzyskane z tego tytułu dochody przeznaczą na Fundację Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego.