Tydzień temu Anna Wendzikowska podzieliła się z fanami radosną nowiną – na świat przyszła jej druga pociecha. Dziennikarka dwa tygodnie wcześniej bawiła się podczas baby shower będące zwiastunem rychłego porodu. O ile fani nie szczędzili jej miłych słów przy okazji narodzin dziecka czy wyglądu podczas ciąży, tym razem nie obyło się bez ostrych słów krytyki. Wszystko dlatego, że Wendzikowska powróciła do pracy zaledwie 6 dni po porodzie.
Szybki powrót do pracy
Anna Wendzikowska zaledwie tydzień temu urodziła swoją drugą córkę, o czym poinformowała za pośrednictwem swojego Instagrama. Jednak zaledwie 6 dni później dziennikarka pojawiła się w studiu "Dzień Dobry TVN". W miniony piątek Wendzikowska ponownie zasiadła na kanapie, świetnie się prezentując w czerwonej stylizacji składającej się z obszernego swetra i falbaniastej spódnicy. Mimo że prezenterka znana jest z pasji do swojej pracy, jej prędki powrót nie spotkał się z przychylnością innych matek. Wiele z nich zarzuciło jej branie udziału w wyścigu na najszybszy powrót do mediów czy zaniedbywanie dziecka. W komentarzach nie brakowało gorzkich słów.
"Już w pracy?", "Odnoszę wrażenie że ostatnimi czasy osoby publiczne prześcigają się w szybkości powrotu do pracy... Pani chyba pobiła wszystkie", "Byłam w szoku, że można tak szybko wrócić do pracy po porodzie. Smutne to strasznie", "Serio już w pracy? Ja myślałam, że to jakieś starsze foto...", "To się nazywa parcie na szkło!", "Nie rozumiem po co celebrytki rodzą dzieci, skoro ani się nimi nie zajmują, ani nawet nie mają ochoty tego robić... Biedne tylko te dzieci...", "Współczuję. Parę dni po porodzie, gdzie liczy się cisza, spokój, łapanie więzi z dzieckiem... A tu pyk... szpilki i do TV. Pominę już nieprzyjemne efekty uboczne porodu naturalnego, na pewno Pani się czuje super komfortowo...", "Sześć dni po porodzie kobieta powinna być w domu z dzieckiem. Po coś chyba wymyślili urlop macierzyński...", "6 dni po porodzie trudno nazwać: determinacja? chęć zaistnienia? bijemy rekord? w udowadnianiu 'bycia' w mediach!" – pisały oburzone kobiety.
Anna Wendzikowska urodziła
Tydzień temu dziennikarka po raz drugi została mamą! Po 9-miesięcznym okresie oczekiwania przyszedł czas na powitanie na świecie kolejnej pociechy. Okazała się nią być dziewczynka, która otrzymała imię Tońka. Radosną nowiną Anna Wendzikowska podzieliła się na Instagramie. Wpis obwieszczający narodziny dziecka opatrzony został wspólnym zdjęciem z nowo narodzoną córką oraz podziękowaniami dla szpitala, który przyjął jej poród.
"Nasza Tońka już z nami... Kornelia została starszą siostrą, ja mamą dwóch wspaniałych dziewczynek, a mój ukochany po raz pierwszy został tatą… Trudno wyobrazić sobie większe szczęście. Dziękuję za gratulacje i słowa wsparcia, dziękujemy całej obsłudze Szpitala Medicover i dr. Ciebierze, że tak fantastycznie się nami zaopiekowali" – można przeczytać opis zamieszczony przy zdjęciu matki i córki.
Płeć i imię
O drugim dziecku Anny Wendzikowskiej mówiono już przed narodzinami. Choć sama zainteresowana milczała jak grób, mediom udało się wywęszyć nieco informacji o córce dziennikarki. Portal Fakt24 donosił swego czasu, że drugie dziecko Wendzikowskiej otrzyma imię "Antonia". Wpis obwieszczający szczęśliwą nowinę potwierdził plotki, choć zdrobnienie "Tońka" może się odnosić do dwóch pełnych imion – "Antonina" i "Antonia".
Ciąża dziennikarki
W maju tego roku pojawiły się pierwsze wieści o tym, że Anna Wendzikowska spodziewa się dziecka. Jako pierwszy o ciąży dziennikarki informował Pudelek, powołując się na swojego informatora. "Anna jest w ciąży. Oboje są bardzo szczęśliwi, a ich związek od początku jest bardzo intensywny, więc to była tylko kwestia czasu" – zdradzał informator portalu. Niedługi później prezenterka w subtelny sposób potwierdziła plotki. Na jej Instagramie pojawiło się zdjęcie sugerujące stan błogosławiony. Fani nie mieli wówczas żadnych wątpliwości i zasypali ją gratulacjami. Dziecko Wendzikowskiej pochodzi ze trwającego ponad rok związku dziennikarki z Janem Bazylem. To drugie dziecko prezenterki. Pierwszym jest trzyletnia Kornelia, która jest owocem związku Wendzikowskiej z Patrykiem Ignaczakiem.