W błysku fleszy
Do zdarzenia doszło w Chojnowie na Dolnym Śląsku. Myszy zostały zauważone przez jednego z klientów sklepu „Biedronka”, który postanowił sfotografować całe zajście, a zdjęcia umieścić w Sieci:
„Smakowite bułeczki w biedronce na blokach”
– Brzmi podpis pod fotografiami przesłanymi na facebookowy profil miasta.
Będzie więcej kontroli
Post szybko został zalany falą negatywnych komentarzy, w których klienci nie kryli oburzenia zaistniałą sytuacją:
„Nigdy więcej takich promocji”
„Biedronka mini zoo otworzyła?”
– pisali zaskoczeni komentujący. Sprawie bliżej postanowiło bliżej przyjrzeć się biuro prasowe dyskontu: W specjalnym oświadczeniu wystosowanym do portalu: „O2.pl” zapewniło, że sklepy „Biedronki” posiadają odpowiednie przepisy dotyczące regularnego zwalczania takich gryzoni:
„W naszej sieci posiadamy procedury dotyczące regularnej profilaktyki i zwalczania szkodników. Zgodnie z nimi, wyspecjalizowane firmy zewnętrzne minimum raz na kwartał dokonują kontroli w każdym sklepie pod kątem ewentualnego występowania szkodników oraz w zakresie sprawdzenia stanu wszystkich urządzeń zabezpieczających przed nimi. Dodatkowo personel sklepu na bieżąco weryfikuje, czy w placówce zauważono jakiekolwiek oznaki pojawienia się szkodników. Sytuacje niestandardowe są zgłaszane do firmy deratyzacyjnej przydzielonej do danego sklepu w celu niezwłocznego dokonania deratyzacji, dezynfekcji lub dezynsekcji. W tym miejscu należy również podkreślić, że każda placówka jest wyposażona w specjalne karmniki deratyzacyjne, które również mają przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się szkodników. Powyższe procedury dotyczą wszystkich naszych sklepów, w tym również tych zlokalizowanych w Chojnowie”
– czytamy w oświadczeniu. Biuro prasowe przyznało również, że planuje przeprowadzić dodatkowe kontrole w swoich dwóch marketach w Chojnowie - przy ul. Kolejowej i ul. Legnickiej.