fot. AKPA/Baranowski Michał
Jakiś czas temu w mediach pojawiły się informacje o tym, że Słowianka Donatana ma problemy z wagą. Sama Tumala przyznała wówczas, że przytyła 10 kilogramów. Okazuje się, że powodem przybrania na wadze jest poważna choroba, która powoduje tycie i ma wiele innych nieprzyjemnych skutków ubocznych. Tumala będzie musiała walczyć z nią do końca życia, ponieważ choroba ma przebieg przewlekły, a zmiany, które powoduje w organizmie, są niestety nieodwracalne.
Słowianka Donatana o swojej chorobie
„Dwa lata temu zauważyłam, że coś ze mną jest nie tak. Przestałam mieć tyle energii co zawsze, ciągle byłam senna, miałam okropne skoki nastrojów, a mój ulubiony sposób spędzania czasu to sen. Osoby, które mnie znają, uważały, że jestem wulkanem energii i bywam nadpobudliwa, lecz zaledwie w ciągu kilku miesięcy znacznie przybieram na wadze, brakuje mi energii do życia, popadam w depresję, skarżę się na ciągłe zmęczenie” – wspomina modelka w rozmowie z JastrząbPost.
Okazało się, że Tumala cierpi na chorobę Hashimoto. To przewlekłe limfocytowe zapalenie gruczołu tarczowego, które w przeważającej ilości przypadków dotyka kobiety. Hashimoto jest chorobą o podłożu autoimmunologicznym, często towarzyszą jej inne schorzenia na tym tle. To wyjątkowo podstępna choroba, którą bardzo trudno zdiagnozować we wczesnej fazie. Najczęściej dochodzi do tego dopiero przy zaawansowanej postaci choroby, kiedy u pacjenta pojawia się niedoczynność tarczycy. Osoby, u których zdiagnozowano Hashimoto, najczęściej muszą leczyć się przez całe życie i być pod stałą opieką specjalistów. Choroba ta jest czynnikiem ryzyka wystąpienia pierwotnego chłoniaka złośliwego tarczycy, wiąże się również z częstszym występowaniem raka brodawkowatego tarczycy.
W życiu Pauli Tumali konieczne były zmiany
Słowianka Donatana podjęła leczenie i jest świadoma, że jej zdrowie leży teraz przede wszystkim w jej rękach. Ze względu na chorobę musiała zmienić wiele swoich nawyków. Ponieważ choroba jest powodem przybierania na wadze, Paula Tumala musi prowadzić aktywny tryb życia. Regularnie biega i jeździ na rowerze, wystarczy bowiem zaledwie kilka dni w bezruchu, a w jej organizmie zaczyna zbierać się woda, przez co wygląda, jakby przytyła. Modelka liczy, że w połączeniu z odpowiednimi medykamentami leczenie przyniesie pozytywne rezultaty. Póki co jednak nie wszystkie leki przynoszą jej ulgę.
„Stan zdrowia, w jakim teraz się znajduję, zależy przede wszystkim ode mnie, bo albo prześpię dzień, tydzień, a nawet miesiąc, albo postanawiam walczyć sama ze sobą. Niestety nigdy nie trwa to dłużej niż kilka dni bo za chwile mój organizm potrzebuje odpoczynku” – mówi modelka.
