Możliwość zakupu biletu przez internet dla wielu osób może okazać się zbawieniem. Nie trzeba stać w kolejce do kasy, wypytywać o ceny przejazdów czy czas planowanej podróży. Opcja ta sprawdza się też w przypadku, gdy jesteśmy w pośpiechu. W końcu wystarczy parę kliknięć, by bilet trafił na naszego maila. Dodatkowo, zapisując go w pamięci telefonu czy tabletu możemy być pewni, że nigdzie się na zawieruszy, ponieważ nie jest konieczne posiadanie wydrukowanej wersji biletu. Jedynym minusem jest tylko możliwość rozładowania się urządzenia przed kontrolą konduktora. Okazuje się jednak, że w niektórych przypadkach brak papierowego potwierdzenia na przejazd może nas dodatkowo kosztować. W tych przypadkach wydrukowanie zakupionego przez internet biletu jest obowiązkowe.
Drukowany internetowy bilet
Choć przewoźnicy kolejowi zezwalają na przedstawianie konduktorom elektronicznej wersji internetowego biletu, to są dwa wyjątki, gdy potwierdzenie zapłacenia za przejazd w tej formie jest traktowane na równi z brakiem posiadania ważnego biletu.
Jednym z takich wyjątków są przejazdy międzynarodowe. Drugi dotyczy również krajowych przejazdów w momencie, gdy pasażer wykupił miejsce w wagonach sypialnych i z miejscami do leżenia (kuszetki) również na terenie naszego kraju.
Konsekwencje
Jak można przeczytać na stronie Urzędu Transportu Kolejowej, brak wydrukowanego biletu zakupionego przez internet związany będzie z dodatkowymi kosztami. Konduktor w takim przypadku wręcza podróżującemu wezwanie do zapłaty, które nie jest mandatem, a opłatą manipulacyjną. Za niewydrukowanie biletu zapłacimy więc dodatkowo 20 złotych. Warto pamiętać, że na wniesienie opłaty manipulacyjnej mamy 7 dni, a w odwołaniu należy przedstawić imienny bilet na dany przejazd.
Nowy bilet
Jeśli zapomnieliśmy wydrukować bilet na jeden z dwóch wyżej wymienionych przejazdów, możemy wybrnąć z tej sytuacji w jeszcze jeden sposób. Wystarczy kupić nowy bilet u konduktora i poprosić o wydanie poświadczenia o niewykorzystaniu biletu internetowego. Dzięki temu możemy domagać się zwrotu pieniędzy za nieuwzględniony przez obsługę pociągu biletu. Warto pamiętać, że przewoźnik odda nam jedynie 85 procent należności. Reszta jest potrącana jako odstępne.