Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

23:04
Skaldowie Z kopyta kulig rwie
23:07
Dua Lipa Training Season
23:10
Shania Twain That Don't Impress Me Much

Cristiano Ronaldo miał dopuścić się gwałtu. "Przeprosiłem ją po wszystkim"

Przez media przebiegają teraz szokujące doniesienia na temat zawodnika Juventusu Turyn. Cristiano Ronaldo został oskarżony o gwałt! Chodzi o sytuację sprzed 9 lat, gdy piłkarz odbył stosunek płciowy z jedną z pracownik amerykańskiego klubu nocnego Palms, Kathryn Mayorga. Kobieta teraz postanowiła wnieść pozew w tej sprawie. Tego z pewnością nikt się nie spodziewał!

View this post on Instagram

Back on track👌blessed💫

A post shared by Cristiano Ronaldo (@cristiano) on

Nad Cristiano Ronaldo zebrały się ciemne chmury. Jeden z najlepszych piłkarzy na świecie może słono zapłacić za swój wyskok podczas pobytu w amerykańskim klubie nocnym Palms w Las Vegas. Ówczesny zawodnik Realu Madryt miał się bowiem dopuścić gwałtu na jednej z pracownic, Kathryn Mayorga. Kobieta już wcześniej nagłośniła sytuację, jednak dopiero teraz postanowiła wnieść pozew cywilny oskarżający Ronaldo o gwałt.

Jeden procent

W nocy z 12 na 13 czerwca 2009 roku Cristiano Ronaldo bawił się w klubie nocnym Palms w Las Vegas. Podczas pobytu w lokalu piłkarz miał napisać SMS-a do pracującej wówczas Kathryn Mayorga, by razem z grupą przyszła na jego imprezę. Tam kobieta miała zastać półnagą gwiazdę Realu Madryt w jacuzzi.

"Poprosił, żebym dotknęła jego penisa. Potrzymała choć 30 sekund. Powiedziałam: nie. On powiedział, żebym wzięła do buzi. Co za idiota. Zaśmiałam się i pomyślałam, że to się nie dzieje naprawdę. (…) W końcu zaproponował: wypuszczę cię, ale chociaż mnie pocałuj. A ja powiedziałam: ok, pocałuję cię i nic więcej" – powiedziała w rozmowie z "Der Spiegel" Kathryn. Dalsze wyznanie kobiety jest jeszcze bardziej szokujące. Sportowiec miał bowiem próbować zdjąć jej bieliznę, czego nie udało mu się zrobić. "Zwinęłam się jak piłka, zasłoniłam waginę dłońmi" – relacjonowała kobieta, wyjawiać, że następnie doszło do gwałtu analnego.

"Zaczął mówić do mnie: kochanie, kochanie. Przepraszał, pytał, czy mnie nie boli. A potem uklęknął i powiedział: W 99 procentach jestem dobrym człowiekiem, nie wiem, co się dzieje z tym jednym procentem" – zacytował Kathryn Mayorgę "Del Spiegel". Po całym zajściu kobieta udała się na policję, gdzie zgłosiła sprawę, używając jedynie zwrotu "znany sportowiec".

Zapłata za milczenie

W tej sprawie powiela się znajomy schemat. Za milczenie za wyskok, piłkarz postanowił zapłacić pracownicy klubu. Utrzymanie tej informacji w sekrecie miało go kosztować 375 tysięcy dolarów. Jednak żadne pieniądze nie są w stanie wynagrodzić traumę, jaka pozostaje w kobiecie po tak brutalnym czynie. Jak podaje "The New York Times", Mayorga do dzisiejszego dnia  zmaga się z traumą i codziennie myśli o tamtej chwili: "Doznałam wielu poważnych załamań nerwowych. Wciąż obwiniam się o ten gwałt. To znaczy obwiniam jego, a siebie za to, że zgodziłam się na ugodę" – powiedziała gazecie.

W dziewięć lat od tamtego zdarzenia, Kathryn Mayorga postanowiła przerwać milczenie i wnieść pozew cywilny przeciwko Cristiano Ronaldo. Kobieta oskarżyła w nim piłkarza o gwałt. Rewelacje, jakimi się podzieliła, jak i sama nadchodząca batalia sądowa, to ogromny cios dla wizerunku sportowca.

"Przeprosiłem ją po wszystkim"

Sam Cristiano Ronaldo wcale nie jest taki niewinny, a samo wydarzenie nie jest kompletnie wyssane z palca. O poczynaniach piłkarza w klubie nocnym głośno było już parę lat temu. Wówczas sportowiec przyznał, że rzeczywiście, doszło do stosunku płciowego między nim a Kathryn Mayorgą. Jednak wersja wydarzeń Ronaldo różni się od tej, którą podaje kobieta.

Jak twierdzi piłkarz, pracownica klubu miała zostać zaproszona już wcześniej bez pośrednictwa wiadomości, a sama zainteresowana następnie miała przystać na jego prośby związane z dotykaniem części intymnych.

"Nie jestem taki jak inni. Przeprosiłem ją po wszystkim. Ona się nie skarżyła, że byłem brutalny. Skarżyła się, że zrobiłem to wbrew jej woli. Nie powiedziała nic o tym, że pójdzie na policję" – zeznał parę lat temu, negując, by doszło do gwałtu.

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane