Małgorzata Sienkiewicz była jedyną rolniczką, która szukała swojego wybranka w poprzedniej, czwartej edycji "Rolnik szuka żony". O jej serce walczyło trzech mężczyzn: dwóch Pawłów i Dawid. Borysewicz już od samego początku okazywał spore zainteresowanie kobietą, która początkowo nie była do końca przekonana do pracującego w Szwecji mężczyzny. Zwłaszcza że Paweł jest młodszy od rolniczki o trzy lata. Małgosia jednak prędko przekonała się, że walczący o jej serce kandydat jest najprawdopodobniej tym jedynym. W momencie, gdy program dobiegał końca, Sienkiewicz była po uszy zakochana. Teraz para wzięła ślub! Niestety, część internautów zamiast cieszyć się szczęściem pary młodej, postanowiła przyczepić się do… stanu błogosławionego Małgosi.
Wymarzony ślub
28 września, czyli w miniony piątek, Małgosia Sienkiewicz spełniła swoje największe marzenie – została mężatką. Jej wybrankiem na całe życie został poznany w programie TVP Paweł Borysewicz. Rolniczka stanęła przed ślubnym kobiercem w eleganckiej, koronkowej kreacji, której gorset był dopasowany do ciała, a spódnica pięknie się rozkloszowała.
W tym wyjątkowym dniu Małgosi i Pawła uczestniczyła Marta Manowska. Prowadząca "Rolnika" pełniła bowiem rolę swego rodzaju swatki, dlatego też nie mogło jej zabraknąć. Marta nie była w stanie ukryć wzruszenia. Na jej Instagramie pojawiło się zdjęcie składającej przysięgę małżeńską pary, które zostało opatrzone życzeniami i stwierdzeniem, że "miłość jest blisko nas wszystkich".
Problemowa ciąża
Zdjęcie opublikowane przez Martę Manowską spotkało się z pozytywnym odzewem. Z komentarzy posypały się życzenia szczęścia i powodzenia na nowej drodze życia. Niestety, niektórzy internauci zamiast cieszyć się szczęściem zakochanych, postanowiło zostawić pod fotografią uszczypliwe komentarze, dotyczące ciążowego brzuszka Małgosi.
"Spory już brzuszek", "Szybko, szybko ślub, bo brzuszek już widać", "I czy ja tu widzę ciążowy brzuszek?", "Coś czuję, że Rolniczka w ciąży...", "Jeżeli ktoś uważa się za katolika i pragnie ślubować przed ołtarzem, to powinien zachowywać się tak, jak głosi wiara katolicka. Jeżeli dla kogoś jest to ciemnogród, to może się pobrać w urzędzie stanu cywilnego, a nie w kościele. Nie zmienia to jednak faktu, że dziecko zawsze jest błogosławieństwem, dlatego życzę im zdrowia i szczęścia i cieszę się, że mimo wszystko ten ślub wzięli", "Do ślubu z brzuchem?" – pisali obruszeni internauci.
Zapowiedź ślubu
Niemal rok temu śledziliśmy, jak rozwija się ich uczucie. W sierpniu usłyszeliśmy, że niebawem należy spodziewać się ślubu. Małgosia i Paweł, dla których udział w programie był strzałem w dziesiątkę, ogłosili ostatnio, że staną na ślubnym kobiercu. Szczęśliwą nowiną rolniczka podzieliła się z fanami na Instagramie.
"Kochani, rzadko wypowiadamy się na temat życia osobistego, aczkolwiek w świetle głosów facebookowych, domysłów odnośnie naszych frywolnych planów życiowych, uroczyście oznajmiamy: nasz ślub i wesele już niebawem! Zawsze powtarzałam Pawłowi, że pierścionek zaręczynowy dla mnie ma małą wartość – obrączki to już jest moc! Choć zaręczyny to niewątpliwie był mega wzruszający moment. I oto niedługo nadchodzi ten wielki dzień, my już nie możemy się doczekać (mam nadzieję że nasi goście również)! A co do wspólnego życia – mieliśmy rok by z dala od szumu telewizyjnego zacząć realizować nasze małe marzenia, dziękujemy Wam za wsparcie. I tak po zakończeniu programu wszystko poukładało nam się jak klocki Lego. Rolnik Szuka Żony spełnił nasze marzenia – to już chyba magia tego programu! (woleliśmy Wam powiedzieć to sami)" – można przeczytać przy czarno-białej fotografii elegancko ubranej pary. Za nimi widać napis "love".
Od tego się zaczęło
Prawie miesiąc temu Paweł opublikował na swoim profilu na Instagramie list, który okazał się wywrócić jego życie do góry nogami. Był jednym z zapewne setek, a nawet tysięcy, które otrzymała Małgosia, gdy czekała na zgłoszenia zainteresowanych nią mężczyzn. Już wtedy 24-latek nie krył swojego zachwytu nad rolniczką. W swoim liście pisał, że kobieta mocno poruszyła jego serce, a także że ma wrażenie, że oboje szukają tego samego – prawdziwej miłości.
Rolniczka szuka męża
Małgosia i kandydaci walczący o jej względy wzbudzali najmniej kontrowersji w porównaniu do innych uczestników, którzy odrzucili swoje kandydatki na rzecz innych kobiet. Małgorzata Sienkiewicz ostatecznie wybrała o 4 lata młodszego Pawła Borysewicza, który już w programie udowodnił, że praca na gospodarstwie nie jest mu straszna. Para, między którą wyraźnie iskrzyło, prędko zyskała sympatię widzów. Choć sama zainteresowana początkowo sceptycznie podchodziła do mężczyzny.
"Myślę, że te pierwsze syndromy tego, że to szczęście się pojawi były już na początku, tylko po prostu dalsze etapy udowodniły to, że to jednak jest to" – przyznała w "Dzień Dobry Polsko", a Paweł dodał, że on i rolniczka na poznanie mieli dopiero szansę w momencie, gdy przestały im towarzyszyć kamery. Zdradzili też, że wspólną przyszłość "realizują każdego dnia i każdy dzień spędzony upewnia nas tym, żeby podejmować jakieś dalsze kroki". Paweł najwyraźniej porzucił już pracę w Szwecji i zamieszkał z ukochaną, która niedługo zostanie jego żoną.