Czas na zmiany
Jednym z głównych powodów takiej decyzji jest marginalne znaczenie telegramów pocztowych. Już dwa lata temu ówczesny rzecznik Poczty Polskiej w rozmowie z „Faktem” zaznaczał, że w styczniu i lutym 2016 r. nadano o jedną trzecią telegramów mniej niż w analogicznych miesiącach roku poprzedniego. Słabnące zainteresowanie tą usługą doprowadziło do radykalnych zmian:
„Od 01.10.2018 r. usługa telegram pocztowy zostaje wycofana dla klientów indywidualnych. Usługa będzie dostępna wyłącznie dla klientów biznesowych, którzy współpracują z Pocztą Polską na podstawie pisemnych umów zawartych na czas określony lub nieokreślony, do czasu ich wygaśnięcia albo rozwiązania”
– czytamy na twitterowym profilu Poczty Polskiej.
Od 01.10.2018 r. usługa telegram pocztowy zostaje wycofana dla klientów indywidualnych. Usł. będzie dostępna wyłącznie dla kl. biz., którzy współpracują z PP na podstawie pisemnych umów zawartych na czas określony lub nieokreślony, do czasu ich wygaśnięcia albo rozwiązania.
— PocztaPolska (@PocztaPolska) September 18, 2018
Usługa z XIX wieku
Z pewnością koniec telegramu zwiastuje zakończenie pewnej epoki w komunikacji, ponieważ usługa ta powstała jeszcze w XIX w. – jej wynalazcą był Amerykanin E. P. Smith, a pierwszy taki tekst przesłano 5 sierpnia 1858 roku. W Polsce usługa „telegram” była świadczona najpierw przez przedsiębiorstwo państwowe „Poczta Polska, Telegraf i Telefon”, a po jego podziale przez Telekomunikację Polską. Największą popularnością telegramy cieszyły się w latach 60. i 70. XX w.: według danych GUS w 1985 roku nadano prawie 19 mln telegramów krajowych i ponad 1 mln zagranicznych. Ich popularność zaczęła jednak słabnąć aż do tego stopnia, że 16 lat temu Telekomunikacja Polska zrezygnowała z telegramów. Swoją decyzję tłumaczyła niskimi dochodami usługi. Telegramy przejęła więc Poczta Polska, ale – jak widać – nie było jej dane wynieść tej formy komunikacji z powrotem na wyżyny popularności. Czeka ją więc powolne odejście do historii. A wy będziecie tęsknić za telegramami?