Ten rok jest dla Dody bardzo pracowity. Piosenkarka rozpoczęła go promocją i premierą filmu „Pitbull. Ostatni pies”, który sama wyprodukowała. Gwiazda cały czas koncertuje, a jej grafik wypełniony jest po brzegi. Doda nie zrezygnowała z występów na scenie pomimo traumatycznych wydarzeń, jakie miały w ostatnim czasie miejsce w jej życiu. W krótkim odstępie czasu straciła babcię, która była jedną z najważniejszych osób w jej życiu i pożegnała swojego ukochanego pupila Bandziora, który był przy piosenkarce przez wiele lat jej kariery.
Diametralna zmiana wizerunku
Gdy pojawia się publicznie, Doda niemal zawsze wygląda nieskazitelnie. Podczas oficjalnych wyjść stawia na mocne, dopracowane w każdym calu makijaże i najmodniejsze kreacje. Piosenkarka przyznaje jednak, że ciągle strojenie się jest dla niej męczące. Na co dzień stawia na znacznie wygodniejsze kreacje niż te, w które ubiera się na koncerty czy branżowe imprezy. Jak zdradziła, rezygnuje również całkowicie z makijażu.
„Od kilku lat nie maluję się na co dzień w ogóle. Moja cera totalnie odżyła i gdyby nie moja praca, wyrzuciłabym z domu wszystko, co nie pozwala jej oddychać” – stwierdziła piosenkarka na Instagramie. „Koncerty, eventy, sesje zdjęciowe rządzą się jednak swoimi prawami” – tłumaczy.
Całkowity powrót do naturalności?
Piosenkarka, która zawsze podkreślała, że prowadzi bardzo higieniczny tryb życia, zdrowo się odżywiając i dużo ćwicząc, od dłuższego czasu coraz mocniej skłania się w stronę naturalności. Nienoszenie makijażu na co dzień to nie wszystko. Już jakiś czas temu zdecydowała się zrezygnować z farbowania włosów i wrócić do swojego naturalnego koloru. „Jakiś czas temu postanowiłam wrócić do swojego naturalnego blondu i nie męczyć włosów chemią” – napisała, po raz pierwszy oficjalnie prezentując na Instagramie nową fryzurę.
Zobaczcie, jak wygląda bez makijażu i w naturalnym kolorze włosów!
