Kasia Cichopek wykorzystuje przerwę na planie serialu "M jak miłość" na pełen relaks. Aktorka postanowiła zabrać męża Marcina Hakiela i dzieci do Grecji, gdzie wypoczywa na półwyspie Prasonisi. Na jej Instagramie nie brakuje zdjęć relacjonujących jej wyjazd, wśród których nie zabrakło tych w stroju kąpielowym i na dmuchanym flamingu. Cichopek, która obecnie nie musi się martwić trawiącymi kraj Hellenów pożarami, zdecydowała wspomnieć o nich przy okazji kolejnego zdjęcia. Sęk w tym, że aktorka uśmiecha się do obiektywu. Takie zestawienie zniesmaczyło fanów.
Kontrowersyjna fotografia
Jedno zdjęcie Katarzyny Cichopek wywołało ogromną falę oburzenia wśród internautów. Aktorka bowiem opublikowała zdjęcie z plaży, na którym pozuje uśmiechnięta, a w opisie porusza temat pożarów pustoszących Grecję. Co takiego napisała?
"Kurczę… głupio mi tak wrzucać radosne zdjęcia z moich greckich wakacji, kiedy obok na Krecie i w Atenach rozgrywa się taka tragedia. Jestem myślami ze wszystkimi, którzy teraz przeżywają dramat..." – można przeczytać opis przy zdjęciu fotografii.
Internauci nie pozostawili na Kasi suchej nitki, zarzucając jej bezmyślność i dziwiąc się, że poruszyła tak wstrząsający temat przy okazji zdjęcia, na którym się uśmiecha. Wiele osób pytało zwyczajnie: "po co?".
"Skoro głupio tak... To po co pani wrzuca?", "Skoro głupio... to po co to zdjęcie?", "To może jak głupio pani wrzucać, to należało się powstrzymać przed wrzucaniem? Jako miłośniczka psychologii (wg opisu) powinna pani wiedzieć, że takie uczucia jak wstyd i zażenowanie są normalnymi mechanizmami hamującymi nas przed popełnieniem czegoś, co jest w danej sytuacji niewłaściwe... ale co tam, lepiej to zagłuszyć", "Co za frazesy. Jestem myślami że wszystkimi co przeżywają dramat. Guzik jest gwiazdka myślami. Brednie", "Podzielić emocjami? Wygląda to tak, jakby po prostu chciała się pani pochwalić wakacjami, a jednocześnie napisać, jak to pani przykro, oczywiście radośnie przy tym pozując. Przykro mi, ale to było tak kretyńskie i bezmyślne... A dodatkowe tłumaczenia nie pomogą", "Gdyby było ci głupio, to nie wrzuciłabyś ich, kobieto. Tam spaliło się żywcem ok. 70 osób. Doradzam zaczekać na pogrzeby tych osób i robić sobie smutne dzióbki w trakcie. Pewnie polscy miłośnicy cię pokochają..." – pisali oburzeni internauci.
Gwiazda "M jak miłość" już przy pierwszym negatywnym komentarzu zdecydowała się na odpowiedź. Wyjaśniła, że zrobiła to dlatego, by "podzielić się swoimi emocjami". Niestety, takie tłumaczenie nie spotkało się ze zrozumieniem tych, których razi kontrast między radosnym zdjęciem a poruszaną w opisie grecką tragedią.
Pożary w Grecji
Przypomnijmy, że od kilku dni Grecja trawiona jest przez pożary. Ogień szaleje na zachód i wschód od Aten, zajmując między innymi zdecydowaną część południowej Attyki. Również Kreta nie uchroniła się przed niszczycielskim żywiołem. W wyniku pożarów, zginęły już ponad 70 osób, wśród których nie brakuje całych rodzin z dziećmi. Ofiarami stała się też dwójka Polaków – matka i syn, którzy utonęli podczas ewakuacji łodzią z terenu objętego żywiołem.