W momencie, gdy Khloe Kardashian zaszła w ciążę, wiadomo było, że niedługo po porodzie rozpocznie się walka z pociążowymi kilogramami. Tak też się stało. Po okresie połogu celebrytka zabrała się za ćwiczenia, wyznając, że tęskniła za tą rutyną. Najwyraźniej zdrowy tryb życia na tyle wszedł w krew 34-latki, że zwyczajnie nie wyobraża sobie dnia bez czasu spędzonego w domowej siłowni. Jak się okazuje, treningi już przyniosły efekty i w trzy miesiące po porodzie Kardashian jest lżejsza o 15 kilogramów.
Powrót do formy
Choć ciąża jest pięknym czasem w życiu kobiety, to wiele pań martwi się o tym, jak będzie wyglądać po porodzie. Różne zachcianki, mniejsza aktywność fizyczna, jak i ciało, które przechodzi niemałą przemianę pod wpływem rozwijającego się dziecka, robią swoje. Z pewnością o ten aspekt martwiła się Khloe Kardashian, która jeszcze parę lat temu nie mogła się szczycić szczupłą sylwetką. Dlatego nikogo nie dziwiła chęć do szybkiego powrotu do ćwiczeń i walki o dawną figury. Jednak, jak się okazuje, 34-latka nie wywierała na sobie presji z jak najszybszą próbą zaprezentowania się we wcześniejszej odsłonie.
"Jestem zszokowana, że tak szybko straciłam tyle wagi. Nigdy nie porównywałam się do innych kobiet, ponieważ każda z nas ma własną drogę. Mamy różne priorytety w naszym codziennym życiu" – wyznała celebrytka, która przyznała też, że w pozbyciu się kilogramów pomogło jej karmienie piersią i aktywność fizyczna. Efekt jest taki, że teraz waga wskazuje 15 kilogramów mniej. – "Nie wywierałam na sobie żadnej presji, by stracić kilogramy. Chciałam wrócić do mojej codziennej rutyny przed zajściem w ciążę, kiedy to ćwiczyłam od pięciu do sześciu razy w tygodniu" – dodała, tym samym pokazując, że ma zdrowe podejście do tematu. Khloe podkreśliła też, że zdrowy tryb życia i aktywność fizyczna są dla niej ważne. Przede wszystkim to czas, w którym może całkowicie skupić się na sobie.
