Po wczorajszym meczu z Japonią zakończyła się dla Polski przygoda z tegorocznym mundialem. Choć wygraliśmy z azjatycką drużyną, nie przyniosło to Polsce wyjścia z grupy. Po przegraniu meczów z Senegalem i Kolumbią nie mieliśmy szans na awans do ćwierćfinałów turnieju. Kibice, którzy pokładali w polskiej drużynie ogromne nadzieje, nie kryli zawodu po fatalnym dla Polski początku Mistrzostw Świata.
Kto zawinił?
Podczas gdy wszyscy staramy się zrozumieć powody niepowodzenia na mundialu, po zakończeniu fazy grupowej polscy piłkarze wracają do domu. Reprezentanci nie będą mogli jednak liczyć raczej na ciepłe przyjęcie w ojczyźnie. Wielu kibiców ma bowiem za złe piłkarzom nie to, że odpadli z mundialu, a sam sposób, w jaki tego dokonali. Brak woli walki i nadmierna pewność siebie jeszcze przed turniejem bardzo często przewijają się wśród głównych zarzutów wobec reprezentacji Polski.
Po odpadnięciu z Mistrzostw Świata obrywa trener Adam Nawałka, sama reprezentacja, a nawet żony piłkarzy. Z dużą krytyką – jako kapitan polskiej reprezentacji – musi liczyć się Robert Lewandowski. To bowiem na niego najbardziej liczyli kibice. Lewandowski jest piłkarską ikoną i wydawał się być filarem polskiej drużyny. Tymczasem sam nie pokazał wiele na tych mistrzostwach.
Robert Lewandowski komentuje porażkę
Lewandowski jest świadomy tego, że zawiódł kibiców. W przyszłość patrzy jednak z optymizmem. Na swoim Facebooku skomentował odpadnięcie Polski z mundialu i zapewnił, że polska drużyna jeszcze pokaże, na co ją stać.
„Dla każdego z nas występ na mundialu i reprezentowanie biało-czerwonych barw to spełnienie marzeń. Nie tak wyobrażaliśmy sobie naszą grę na rosyjskich boiskach. Zawiedliśmy” – przyznaje kapitan reprezentacji. „Każda porażka to jednak nowe doświadczenie i lekcja, z której trzeba wyciągnąć wnioski. Wrócimy lepsi, silniejsi i gotowi na kolejne wyzwania. Dziękujemy wam za wsparcie. Nie podda się reprezentacja Polski i nie poddam się ja jako jej kapitan” – zapewnił Lewandowski.