Po przegranych meczach z Senegalem i Kolumbią wiemy już, że Polska nie wyjdzie z grupy na Mistrzostwach Świata w Rosji. Brak awansu Polski przy mocno rozbudzonych jeszcze przed mundialem nadziejach wciąż jest dla wielu kibiców sporym zaskoczeniem i rozczarowaniem. „Ten optymizm był dla mnie bardzo mocno niezrozumiały” – mówi Radosław Majdan, który w udzielonym po przegranej z Kolumbią wywiadzie dla WP przeanalizował dotychczasową grę polskich piłkarzy jak i ich zachowanie poza boiskiem. Majdan trafnie wypunktował największe przywary reprezentacji.
Bez zaskoczenia
Były bramkarz reprezentacji Polski przyznaje, że sam nie jest mocno zaskoczony brakiem awansu Polski. Majdan przywołuje ostatnie przedmundialowe spotkania reprezentacji Polski, w których – jego zdaniem – gra naszych piłkarzy pozostawiała wiele do życzenia. „Nie pamiętam całego meczu w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy, żeby nasza reprezentacja zagrała tak, żebyśmy mogli powiedzieć, że ten mecz był super” – mówi.
„Jeśli miałbym być złośliwy, patrząc na nasze przygotowania, nie wiem czy nie zabrakło nam w sferze mentalnej. Czytając wywiady z prezesem, z trenerem, każdy mówi: „No po prostu byliśmy słabsi”. Ale to jest odpowiedź, która nie mówi nam nic. Dlaczego byliśmy słabsi, skoro wczoraj byliśmy najlepsi? Skoro parę dni temu mówiliśmy, że to jest reprezentacja najlepsza, jaką mieliśmy w ostatnich szesnastu latach, to teraz może okazać się, że jest najgorsza” – zauważa Majdan.
Zawinił brak pokory?
Były reprezentant Polski, przywołując poprzedzające mundial zgrupowania i publiczne wystąpienia polskich piłkarzy, zwraca również uwagę na ich zachowanie. „To był taki wesoły autobus. (…) Śmieszki na konferencji prasowej, przemycamy słówka…” – przypomina Majdan. „Tak sobie pomyślałem: „Serio, panowie? Jeżeli wam nie pójdzie, to ci dziennikarze was zajadą, bo lekceważyliście ich pracę” – mówi, punktując brak pokory u polskich piłkarzy.
Zadaniem Majdana przygotowanie polskiej kadry nie było na tyle satysfakcjonujące, by piłkarze mogli pozwolić sobie na tego typu zachowania. Porównując polską kadrę z drużyną Meksyku, ocenia: „Chłopaki zaszaleli w jakimś klubie z dziewczynami, zjechali ich, ale po wygranym meczu z Niemcami prasa pisała: „Widocznie potrzebowali takiego resetu”. U nas byłoby podobnie, ale niestety my nie jesteśmy ani Meksykiem, ani nawet nie jesteśmy Peru”.
„Jeśli jesteśmy kozakami przed meczem z Senegalem, udzielamy wywiadów, jesteśmy pewni siebie i nagle przegrywamy mecz i na konferencję idzie prezes, żaden z zawodników? Też trochę mi się to nie zgadza, ponieważ uważam, że wtedy pokazujemy, czy mamy charakter” – twierdzi były bramkarz polskiej reprezentacji.
Majdan o szansach Polski w meczu z Japonią
Oceniając szanse Polski na wygraną w czwartkowym meczu z Japonią, Radosław Majdan po raz kolejny mówi o niewłaściwym przygotowaniu mentalnym polskiej drużyny. Jego zdaniem Polakom nie uda się udźwignąć stresu i presji ciążących na nich oczekiwań. „Ja uważam, że z Japonią nie wygramy” – mówi wprost – „Gramy słabo i pod względem motorycznym bardzo źle wyglądamy. Być może tutaj został popełniony błąd. Ale też nie widziałem, żeby piłkarze w sferze mentalnej byli przygotowani na duży wysiłek psychiczny, na stres, żeby sobie z tym poradzić”.