Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

00:39
BeMy Christmas in Poland
00:41
Donatan / Cleo / Hinol Polska Wersja Jabłonie
00:44
Ryszard Rynkowski Wypijmy za błędy

Magda Gessler pozwała restaurację po "Kuchennych rewolucjach". Żąda 100 tysięcy złotych

"Głos Pomorza" informuje, że Magda Gessler pozwała właściciela restauracji, w której w 2013 roku przeprowadziła rewolucję. Gwiazda "Kuchennych rewolucji" chce 100 tysięcy złotych.

Magda Gessler toczy sądowy spór w Słupsku. Jej prawnicy pozwali Mirosława Bema, właściciela restauracji Łebska Chata, za naruszenie dóbr osobistych restauratorki w związku z banerami z rekomendacją Gessler, które wywieszono przed lokalem. „Kuchenne rewolucje” w Łebie restauratorka przeprowadzała w 2013 roku, odcinek został natomiast wyemitowany wiosną 2014 roku. Po powrocie do Łebskiej Chaty gwiazda „Kuchennych rewolucji” zaaprobowała dalsze działania restauracji. Teraz żąda od niej 100 tysięcy złotych.

Gessler nie pojawiła się w sądzie

Właściciel restauracji, Mirosław Bem, wczoraj złożył zeznania w sprawie. Magda Gessler nie pojawiła się na sali sądowej. Według informacji podanych przez „Głos Pomorza” gwiazda „Kuchennych rewolucji” chce zostać przesłuchana w miejscu zamieszkania.

„Gdy zgłosiłem się do programu, chętnych było 1300 restauracji. Wybrano mnie, bo „co za wariat wybudował chatę góralską nad morzem” – mówił wczoraj w sądzie gdynianin, który prowadzi restaurację w Łebie.

W sądzie zeznawał także Paweł Matusiak, menadżer Łebskiej Chaty. „Na banerach nie było twarzy. Tylko „Magda Gessler poleca”, czy coś w tym stylu” – powiedział przed sądem. „Dostałem ustną zgodę pani Magdy. Powiedziała, że nie ma problemu. Inne restauracje też wywieszały banery” – zeznał właściciel.

Właściciel jest zaskoczony

„Pani Magda umieściła nas w swoim przewodniku. Na zdjęciu w książce był baner. Nic nie mówiła, żeby go zdjąć. Rok po programie dostałem Poziomkę. To pozytywne wyróżnienie. Byłem zaproszony na odbiór do Warszawy. „U Fukiera” impreza była na czterysta osób. Pani Magda nazwała mnie: „czerwony krasnal ze Szwajcarii”. Osobiście wygłosiła pochwałę przy wręczaniu nagrody. Później dostałem pismo od adwokata, że w ciągu siedmiu dni mam baner zdjąć. Nie wiedziałem, co Gessler pisała na Facebooku” – mówił zaskoczony Mirosław Bem.

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane