O tym, że Karel Gott poprosił Ewę Farną, aby w duecie zaśpiewali jeden z jego piosenek podczas dużego koncertu na O1 Arena w Pradze pisaliśmy - tutaj!
Piosenkarka wykonała dwa swoje numeru oraz wspólnie z Gottem zaśpiewała popularny w Czechach singiel "Čau mládí". Miał to być dla Farnej wspaniały koncert i niezapomniane przeżycie. Jak się okazuje... faktycznie, piosenkarka raczej długo będzie pamiętać to wydarzenie. Dlaczego?
Wchodzę na scenę - ludzie biją brawa. Ja czuję, jak pod moją sukienką rozpina się body. (...) Czuję jak guziczki pękają, jak body się podnosi. A ja wchodzę na scenę w tej spodniczce wiedząc o tym, że body mam już nad pępkiem. Musiałam tak wytrzymać całe trzy utwory - bałam się cholernie. (...) Nóżki ładnie przy sobie, grzecznie sobie stałam na środeczku - byle by nic nie pokazać. Nie wiem, czy takie rzeczy tylko mi się zdarzają? A tak naprawdę chyba tylko ja bym się tym stresowała. Żyjemy w czasach, kiedy łatwiej gwiazdę zobaczyć bez majtek, niż bez makijażu - powiedziała.
Ewa Farna i program "To lubię" w RMF FM - w każdą sobotę od 15:00!