Tu jesteś:
RMF FM / Newsy / Jak ewoluował Coldplay
Jak ewoluował Coldplay
2 grudnia 2015, 16:51
Pojutrze do sklepów trafi siódmy studyjny album Coldplaya, zatytułowany „A Head Full of Dreams”. Zespół pytany o to, czego możemy się spodziewać po nowym krążku, odpowiada tajemniczo, że… będziemy zaskoczeni. Niewątpliwie, Coldplay to chyba najbardziej kolorowa grupa na całym świecie, która z płyty na płytę odkrywa dla fanów kolejne zakamarki swoich muzycznych głów. Zobaczcie, jak ich styl ewoluuje od piętnastu lat.
1. Debiutancki krążek „Parachutes” z 2000 roku. Wokalista grupy, Chris Martin, ma dopiero 23 lata – i jest najstarszym członkiem zespołu. Muzycy pochodzą z dobrych domów, z których wynieśli ogładę: podobno po koncertach wracają grzecznie do hoteli, nie imprezują, prowadzą ustatkowane życie. To słychać na ich albumie: jest spokojny, wyważony, opanowany, bardzo melancholijny i niezwykle gitarowy.
2. Drugi krążek – „A Rush of Blood to the Head” z 2002 roku. Panowie odkrywają klawisze, których dźwięk stanie się dla nich charakterystycznym znakiem rozpoznawczym. Dodatkowo nabierają trochę uśmiechu i tempa w swoich kompozycjach.
3. Rok 2005 przynosi trzeci album – „X&Y”. Chris Martin jest już po ślubie z piękną aktorką Gwyneth Paltrow. To dla niej pisze jeden z największych hitów grupy – „Fix You”. Krążek grupy jest przesycony tekstami o miłości i jej skutkach ubocznych, a w warstwie muzycznej pojawiają się pierwsze syntezatory.
4. Czerwiec 2008 roku: do sklepów trafia „Viva la Vida or Death and All His Friends”. Na tym albumie Coldplay udowadnia tekstami, że interesuje się sztuką (krążek zawiera wiele odniesień do osiągnięć kulturowych z całego świata – już sam tytuł m.in. do obrazów Fridy Khalo) i historią świata. Brzmienie zapewniają krążkowi instrumenty smyczkowe i odniesienia do muzyki folklorystycznej.
5. Piąty album Coldplaya, „Mylo Xyloto”, to już rok 2011. Grupa jest zaskoczona faktem własnego istnienia – dotychczas przyznawali w wywiadach, że nie wyobrażają sobie, by grali razem więcej, niż dziesięć lat. Z „Mylo Xyloto”, albumu o ponoć nic nieznaczącym tytule, bije ciepło, pozytywna energia, Chris Martin przyznaje, że „wreszcie zrobił album, który jest bardzo intymny i opowiada o tym, że historie miłosne kończą się dobrze”. Tutaj słychać już sporo brzmień elektronicznych.
6. Wreszcie rok 2014 i płyta „Ghost Stories”. Dla fanów kochających Coldplay za rock: kompletnie szokujące zaskoczenie. Na krążku znajdują się bowiem brzmienia z pogranicza muzyki dance! Dodatkowo Chris Martin jest już na całym świecie symbolem artystycznej walki o pokój (między innymi obok Bono z U2). W tekstach znajdziemy to, o czym od teraz wokalista będzie najczęściej opowiadał w wywiadach: przekonanie o równości wszystkich ludzi na Ziemi, czerpanie radości z każdego dnia życia, inspiracje sufizmem.
Trudno stuprocentowo określić, jak będzie brzmiał siódmy krążek Coldplaya, „A Head Full of Dreams”. Jeśli tak niebanalnie, jak każdy z poprzednich, możemy spodziewać się tej zimy prawdziwej muzycznej petardy! Na singlu promującym wydawnictwo odnajdziemy bowiem mocne inspiracje disco-rockiem i muzyką indie…
Słuchajcie uważnie Darka Maciborka po 21.00! Codziennie będzie on zdradzał jedno słowo. Ze zgromadzonych wyrazów utworzycie hasło, gwarantujące udział w drugim etapie konkursu!
W czwartek, na naszych stronach pojawi się formularz umożliwiający wzięcie udziału w konkursie. Osobom, które poprawnie ułożą hasło oraz w najciekawszy sposób opiszą przygodę swojego życia Darek Maciborek wręczy winylowe płyty "A Head Full Of Dreams".
Do usłyszenia!