Courtney Love nie ma łatwego życia. Piosenkarka, która w 1994 roku straciła męża, Kurta Cobaina, musiała samotnie wychowywać córkę. Niestety, Courtney nie była najlepszą matką, co wpłynęło na jej relację z Frances Bean, jedynym dziecku pary, a także samego Cobaina. Do tego przez lata padały na nią oskarżenia, jakby to ona miała doprowadzić do śmierci muzyka. Gdy matka i córka znalazły wspólny język i wydawałoby się, że artystka zazna choć trochę spokoju, padły na nią kolejne mocne zarzuty. Tym razem od byłego zięcia, Isaiaha Silvy, członka zespołu The Eeries.
Silva twierdzi, że Love uknuła przeciwko niemu spisek i chciała go zamordować. Piosenkarka miała też zaplanować całą akcję i zlecić zabójstwo. Jak donosi TMZ, w realizacji planu artystce mieli pomóc jej czterej znajomi – menager, aktor, detektyw i muzyk. Do zdarzenia miało dojść 3 czerwca 2016 roku. Mężczyźni, którzy wtargnęli do domu byłego męża Frances Bean, mieli podawać się za funkcjonariuszy. Celem włamania miała być nie tylko kradzież, ale również gwałt, porwanie i morderstwo. Isaiah Silva w tej sprawie wniósł do sądu oskarżenie, więc wygląda na to, że sprawa może być bardzo poważna.
Z czego mogłaby chcieć ograbić byłego zięcia Courtney Love? Otóż w wyniku podziału majątku po rozwodzie z Frances Bean w 2017 roku, Silvie dostała się gitara 1959 Martin, na której Kurt Cobain zagrał na słynnym koncercie Nirvany MTV Unplugged z 1993 roku. Instrument jest więc nie lada gratką, a na dodatek jego wartość sięga już ponad miliona dolarów. Córka Cobaina straciła cenną pamiątkę po tacie. Najwyraźniej ślub z Silvą może uznać za jeden z błędów młodości, bowiem na zawarcie małżeństwa zdecydowała się mając 22 lata.
Prawnicy Courtney Love nie wydali jeszcze oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Piosenkarka nie została też zatrzymana. Również Frances Bean nie udzieliła komentarza w tej sprawie.