W krótkim wystąpieniu podczas ceremonii w Muzeum Wiktorii i Alberta, Olga Tokarczuk podziękowała szczególnie swojej tłumaczce, podkreślając, że "jest niesamowite móc pracować razem i znaleźć kogoś, kto okazuje takie oddanie i z taką determinacją szuka wydawców". Tokarczuk powiedziała, że choć jest pierwszą Polką, która została nagrodzona Bookerem to "nie wierzy w literaturę narodową; traktuje ją jako żywe stworzenie, które pojawia się w jednym języku, a potem może być przełożona do innego, co jest kolejnym cudem". Na koniec pisarka wspomniała, że na gali wystąpiła w kolczykach, które zakupiła w 1987 roku, kiedy jeszcze w czasie studiów dorabiała sobie pracując jako pokojówka w jednym z eleganckich londyńskich hoteli. "Teraz noszę je jako laureatka Międzynarodowej Nagrody Bookera" - dodała z dumą.
Szefowa jury Lisa Appignanesi oceniła, że "Tokarczuk jest pisarką o wspaniałej błyskotliwości, wyobraźni i polocie literackim", a w nagrodzonej książce "za pomocą zadziwiających zestawień przenosi nas przez galaktykę przyjazdów i odjazdów, historii i dygresji, jednocześnie zgłębiając sprawy bliskie współczesności i kłopotliwemu położeniu ludzkości - gdzie tylko plastikowi udaje się uciec od śmiertelności".
"Bieguni" to literacka monografia zjawiska ruchliwości, poruszania się, niepokoju podróżnego. Zdaniem autorki, turystyka stała się współczesnym sposobem zaspokajania bardzo starego, atawistycznego, nomadycznego popędu. Osią, wokół której autorka zbudowała książkę, nie jest postać czy historia - tylko fenomen, jakim jest podróżowanie. Tytuł książki "Bieguni" nawiązuje do nazwy rosyjskiej sekty z XVIII wieku, której członkowie uważali, że świat jest dziełem szatana, a kiedy się zatrzymujemy, szatan ma do nas najlepszy dostęp. Żeby uciec przed diabłem, musimy się cały czas poruszać. Tokarczuk pisze, że spotkała współczesnych biegunów, niedobitków tej sekty, którzy przez cały czas przemieszczają się metrem po Moskwie. Autorka opisuje świat współczesnych biegunów, permanentnych podróżników, którzy mają swoje produkty, kosmetyki podróżne (małe tubki past, miniaturowe szamponiki, składane szczoteczki do zębów, jednorazowe kapcie), swoje choroby, związane ze zmianami czasu, własny język: prosty, sfunkcjonalizowany angielski. Istnieje nawet odrębna gałąź psychologii, która ich opisuje - psychologia podróżna.
Więcej przeczytacie na RMF 24 - kliknij tutaj!
Tomasz Olbratowski, Przemysław Skowron i Mariusz Kałamaga w programie RMF FM "Wstawaj szkoda dnia" - od poniedziałku do piątku od godziny 5:30!]