Sarsa przyznała w jednym z wywiadów, że "Pióropusze" to idealna piosenka na aktualną porę roku:
Mam wrażenie, że wiosna to idealny czas dla tego numeru. Utwór jest o tym jak czasami buntujemy się, denerwujemy na niepowodzenia podczas gdy już za rogiem czekają na nas niespodzianki, nowe pozytywne wyzwania… jednym słowem nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Jeżeli chodzi o brzmienie to “Pióropusze” są najbardziej pobudzającym utworem z albumu. Numer jest bardzo rytmiczny i na koncertach zawsze jest ogień.
Album "Pióropusze" trafił na rynek muzyczny 26 maja 2017 roku. Jego tytuł jest metaforą emocji, osobistych przeżyć i doświadczeń artystki, które towarzyszyły jej podczas pracy nad nowymi piosenkami. "Pióropusze" to dla Sarsy ważny album, gdyż piosenkarka tym razem została też producentem kreatywnym płyty.
Każdy człowiek ma w sobie paletę barw, emocji, reakcji, wrażeń. W efekcie każdy utwór, jak pióro z pióropusza, ma swój kolor, swoje znaczenie, porusza inne struny wrażliwości człowieka – tak tłumaczy nazwę płyty Sarsa.