Fot. Pixabay
Niemiecki koncern podjął decyzję ze względu na rosnące obawy dotyczące niekontrolowanej utraty zasilania w niektórych modelach z wymienionych serii, wyprodukowanych pomiędzy marcem 2007 roku, a sierpniem 2011 roku. W ubiegłym roku BMW wycofało z rynku ponad 36,4 tys. pojazdów z silnikiem benzynowym po tym, gdy w grudniu 2016 roku doszło do śmiertelnego wypadku. Zginął wtedy kierowca samochodu, próbującego ominąć BMW, które nagle się zatrzymało. W wypadku tym doszło w BMW do zwarcia, które stało się przyczyną wyłączenia silnika i świateł stop.
Po śledztwie dziennikarzy telewizyjnych programu o prawach konsumentów - BBC Watchdog, koncern BMW przyznał jednak, że problem może dotyczyć większej grupy samochodów, także tych napędzanych silnikami dieslowskimi. Firma wystosowała także wezwanie do ich natychmiastowego przeglądu kontrolnego. W przekazanym stacji BBC oświadczeniu BMW zaznaczyło, że "uznaje, iż mogło dojść do podobnych problemów z zasilaniem w samochodach, które nie były objęte oryginalnym odwołaniem" i poinformowało, że "dobrowolnie rozszerzyło" wezwanie do kontroli.
Jednocześnie koncern zapowiedział, że zostanie stworzona specjalna infolinia, na którą będzie można się zgłosić w celu omówienia wizyty kontrolnej. Firma będzie także aktywnie kontaktować się z właścicielami samochodów objętych środową decyzją.
Program "Byle do piątku" i Daniel Dyk - od poniedziałku do piątku od 9:00!