Khloe Kardashian po porodzie nie wstydzi się swojego ciała. Podczas gdy jej młoda przyrodnia siostra Kylie stara się jak najszybciej wrócić do dawnej sylwetki, KoKo na spokojnie podchodzi do tematu. Owszem, celebrytka nie jest zadowolona ze swojego wyglądu, jednak w odróżnieniu od siostry dała się uchwycić paparazzi podczas spaceru z dzieckiem. Khloe zrezygnowała z eleganckich ubrań na rzecz sportowego i wygodnego wyglądu. Miała na sobie legginsy, czarny t-shirt i czarne Yeezy Adidasa. Choć Kardashianka po porodzie wcale nie prezentuje się grubo, to uwagę przykuwają jej pośladki, które zdecydowanie urosły. Ten element też nieco zaniepokoił celebrytkę, która już wcześniej zmagała się z nadwagą.
"Kiedy zobaczyłam siebie na tych zdjęciach paparazzi, nie mogłam uwierzyć, jaka duża jest moja pupa! Nie mogę się doczekać, żeby wrócić do formy" – można przeczytać na jej blogu.
Jednak uwagę fanów nie przykuły spore pośladki gwiazdy, a chusta na wózku. To błąd, który popełnia wiele matek.
"Proszę, nie przykrywaj wózka, by osłonić dziecko przed słońcem. To bardzo niebezpieczne. Może zabić" – ostrzegła jedna z zaniepokojonych fanka na Twitterze.
"Nakrycie wózka pieluchą to działanie o tyle niebezpieczne, że powoduje nie tylko gorsze samopoczucie malucha: gorąca, czerwona, sucha skóra, niepokój etc., ale także może wywołać gorsze objawy jak np.: przyspieszony puls, letarg, szybki, płytki oddech, wymioty a nawet utratę przytomności" – można przeczytać na portalu edziecko.pl wypowiedź dra Bartosza Pawlikowskiego, dermatologa i pediatry z łódzkiej kliniki Medevac.
Szwedzkie badania potwierdzają tezę lekarza: "Badania przeprowadzone w Szwecji dowiodły, że nakładanie jakiegokolwiek materiału na zadaszenie wózka — nawet jeśli jest to najcieńsza chusta -powoduje, iż pod spodem tam, gdzie siedzi maluszek, wytwarza się temperatura jak w piecu" – czytamy z kolei na portali mamadu.pl.
Dermatolodzy podkreślają, że w tak okrytym wózku nie ma cyrkulacji powietrza, zwiększa się wilgotność i temperatura. Zakrywanie wózka pieluchą czy też kocykiem może grozić tak zwanym pieluszkowym udarem cieplnym.
Podobny błąd popełniła na początku swojej macierzyńskiej drogi Anna Lewandowska. Również wtedy fani zwracali uwagę na to, by nie stosować tego rozwiązania.