Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

00:06
Mrozu Szerokie wody
00:10
Karol G Si Antes Te Hubiera Conocido
00:13
Szymon Wydra & Carpe Diem Całe życie grasz

Szpital w Liverpoolu: Bogdan Frymorgen o aktualnej sytuacji nieuleczalnie chorego Alfiego Evansa

Sprawa Alfiego Evansa to chyba najbardziej komentowany w ostatnich dniach temat. Nieuleczalnie chorego chłopca odłączono w poniedziałek od aparatury, ten od tej pory oddycha samodzielnie. Pojawia się mnóstwo doniesień i spekulacji. Tomasz Olbratowski i Przemysław Skowron w programie RMF FM "Wstawaj szkoda dnia" postanowili połączyć się z naszym korespondentem, Bogdanem Frymorgenem, który obserwuje sytuację sprzed szpitala w Liverpoolu i poprosili go o komentarz. Posłuchajcie!

Fot. Pixabay

Brytyjscy lekarze w szpitalu w Liverpoolu zdecydowali w poniedziałek wieczorem o odłączeniu niespełna dwuletniego Alfiego Evansa od aparatury podtrzymującej życie; chłopiec oddycha samodzielnie - poinformował we wtorek ojciec dziecka Tom Evans w telewizji ITV. W wywiadzie dla tej stacji Evans podkreślił jednocześnie, że wbrew wcześniejszym opiniom lekarzy jego synek oddycha samodzielnie i przetrwał noc. Ojciec zaznaczył, że potrzebne będzie "ponowne wsparcie w ciągu godziny, dwóch". Powiedział, że przy Alfiem przebywa jego matka, Kate James.

W poniedziałek wieczorem władze Włoch podjęły decyzję o przyznaniu małemu Alfiemu włoskiego obywatelstwa w nadziei, że umożliwi to przewiezienie dziecka do watykańskiego szpitala Bambino Gesu w Rzymie, który gotów jest kontynuować jego diagnozowanie i terapię. Starania o uratowanie dziecka znana placówka pediatryczna podjęła na polecenie papieża Franciszka, który w ubiegłą środę przyjął na audiencji ojca Alfiego. Kilka godzin później brytyjski sąd odrzucił jednak kolejną apelację rodziców chłopca o podtrzymanie go przy życiu, przychylając się do argumentacji szpitala Alder Hey, że "nie jest to w jego najlepszym interesie", a dalsze leczenie może być nie tylko "daremne", ale także "nieludzkie". Wcześniej rodzice przegrali sprawę w brytyjskim Wysokim Sądzie, a ich apelacja była dwukrotnie odrzucona przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.

Alfie przebywa w Alder Hey od grudnia 2016 roku. Cierpi na ciężką, niezdiagnozowaną dotąd chorobę neurologiczną. W nocy z poniedziałku na wtorek pod szpitalem zebrało się kilkaset osób, które modliły się za Alfiego podczas nocnego czuwania.

Bogdan Frymorgen znajduje się pod szpitalem w Liverpoolu. Powiedział nam, jak wygląda sytuacja.

Wczoraj był tłum ludzi, dzisiaj dosłownie są trzy osoby. Pozostały ołtarzyki zbudowane dla Alfiego, przez armię sprzymierzeńców, która koczowała od kilku dni. Byli wśród nich Polacy - niektórzy przyjechali z daleka, tylko po to, żeby postać tu przez chwilę i poczuć się taką wspólnotą. Ten temat jest nadal bardzo kontrowersyjny. Musze przyznać, ze w tym szpitalu leczy się bardzo dużo polskich dzieci. Rozmawiałem z kilkoma rodzicami i wszyscy, bez wyjątku, są bardzo zadowoleni - przyznał.

Co się natomiast dzieje z małym, dwuletnim Alfim?

Gdzieś w tym potężnym budynku na oddziale intensywnej terapii, leży Alfi. Oddycha sam, z trudem - ale żyje. Podłączony jest do tlenu. Ta decyzja sądu, która zapadła dwa dni temu oznacza, że na pewno nie zostanie przewieziony do Włoch na dalsze leczenie w klinice papieskiej. Ale nawet rodzice dziecka przyznają, że już nie chodzi o leczenie, ale o paliatywną opiekę. A taką dostaje tutaj w szpitalu. Nie wiadomo, czy Alfi wyjdzie do domu - jeżeli to się stanie, to  na pewno nie od razu, tylko po pewnym okresie obserwacji. A później szkolenia rodziców - trzeba ich przygotować do opieki nad dzieckiem w zupełnie innych warunkach. Ale to ciągle jest niewiadoma - powiedział Frymorgen.

Wczoraj rodzice Alfiego wydali komunikat, który zmienił całkowicie sytuację. Sprawił, że ludzie stojący pod szpitalem w Liverpoolu się rozeszli. Co było w tym komunikacie?

Przede wszystkim apel o to, żeby zakończyć ten protest i podziękowanie. Oni byli bardzo wzruszeni tym wsparciem. (...) Bardzo możliwe, że ten komunikat pomogli im napisać prawnicy. To jest bardzo skomplikowana sytuacja. Myślę, że komunikat był nie tylko skierowany do tych ludzi tutaj, przed szpitalem, ale także do mediów. To trudny temat - zarówno pod względem etycznym, rodzicielskim, medycznym. Emocje naprawdę w niczym tutaj nie pomagają - dodał.

Więcej o chłopcu, jego chorobie i sytuacji dowiecie się na RMF 24 - kliknij tutaj!

Tomasz Olbratowski, Przemysław Skowron i Mariusz Kałamaga w programie RMF FM "Wstawaj szkoda dnia" - od poniedziałku do piątku od godziny 5:30!

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane