Patelnie Walimskie to kultowe miejsce dla miłośników rajdów samochodowych. Widowiskowym, ale i bardzo niebezpiecznym miejscem jest także wjazd do Walimia. Ograniczona przyczepność i bardzo szybka trasa sprawiają, że nawet najmniejszy błąd może kosztować załogę bardzo wiele.
Od wielu lat ten fragment nie był wykorzystywany w rajdzie. Tegoroczna konfiguracja odcinka specjalnego zawiera w sobie zjazd do Walimia, ale w trosce o bezpieczeństwo organizatorzy postanowili całkowicie wyłączyć ten fragment drogi z ruchu pieszego.
Michała Kościuszko – jednego z najbardziej doświadczonych polskich kierowców rajdowych, dziesięć lat temu miał na tym fragmencie odcinka specjalnego bardzo niebezpieczną przygodę:
Opisywana przez Michała przygoda wyglądała tak…