Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

13:00
FAKTY RMF FM
13:05
Roan Ten zimowy czas
13:08
Teddy Swims Lose Control

Były reprezentant polski w piłce nożnej ma raka. "Uświadomiłem sobie, że to może być koniec"

Były reprezentant Polski dowiedział się, że ma raka jelita grubego. Właśnie rozgrywa najważniejszy mecz w swoim życiu i jak przystało na sportowca - nie poddaje się.

Paweł Kryszałowicz, były reprezentant Polski w piłce nożnej, przed dwoma miesiącami dowiedział się, że ma raka jelita grubego. „Diagnoza była dramatyczna, całe życie przeszło mi przed oczami. Uświadomiłem sobie, że to może być koniec” – przyznał szczerze w rozmowie z „Faktem”. „Dziś nowotwór to już nie wyrok śmierci. Muszę walczyć o swoje, u sportowca to standard” – twierdzi.

Były piłkarz grał w reprezentacji od 1999 do 2004 roku. W biało-czerwonych barwach rozegrał 33 mecze, w których strzelił 10 bramek. W polskiej Ekstraklasie rozegrał natomiast 219 meczów, w których strzelił 69 goli.

Choć pierwsze dni po usłyszeniu diagnozy nie były łatwe, były piłkarz nie poddaje się. Zaczął działać od razu, by walczyć o swoje życie. Ma jednak w sobie dużo wewnętrznej siły i wsparcie fanów. W pokryciu kosztów leczenia pomaga mu również PZPN. To jednak nie wystarcza, dlatego trwa zbiórka pieniędzy na leczenie byłego reprezentanta Polski. 21 kwietnia w Słupsku ma odbyć się także mecz charytatywny, na którym pojawią się koledzy Kryszałowicza z reprezentacji Jerzego Engela.

Kryszałowicz jest po dwóch dawkach chemii, czeka  go jeszcze dziesięć. Jak mówi, czuje się dobrze, nie obawia się też utraty włosów – te odrosną. Były piłkarz musiał przejść na ścisłą dietę, a jego rytm dnia wyznaczają teraz wizyty w klinikach. Leczy się w dwóch, więc niemal cały czas jest w drodze. „Mam teraz bardzo intensywne życie, bo jeżdżę z jednej kliniki do drugiej. Kiedyś rytm dnia wyznaczały mi treningi, teraz leczenie” – przyznaje.

Były reprezentant Polski leczy się w szpitalu w Bydgoszczy. Zdecydował się również na dodatkową kurację w prywatnej klinice w Hannoverze, dzięki czemu chemii nie wyniszcza tak mocno jego organizmu. To jednak kosztuje – całkowity koszt takiego leczenia może wynieść nawet 400 tysięcy złotych.

„Przeżyłem niesamowicie ciężkie treningi u trenera Magatha, to i rak mnie nie pokona. Nie ma innej opcji, muszę go wykopać” – zapewnia zdeterminowany zawodnik.

Bilety na charytatywny mecz dla Pawła Kryszałowicza można kupić tutaj. Pieniądze na leczenie zbierane są pod tym linkiem.

Polecamy