Minęło 18 lat, od kiedy Putin został wybrany po raz pierwszy na prezydenta Rosji. Od 1999 roku, kiedy za prezydentury Borysa Jelcyna został premierem, nie zszedł ani razu z rosyjskiej sceny politycznej. W latach 2008-2012 formalnie był premierem, a na Kremlu zastępował go jeden z jego najbardziej zaufanych współpracowników, obecny szef rządu Dmitrij Miedwiediew. Wprowadzona w 2012 roku poprawka do rosyjskiej ustawy zasadniczej wydłużyła prezydencką kadencję z czterech do sześciu lat, w związku z czym w razie wygranej Putin może zasiadać w fotelu prezydenta Rosji do 2024 roku.
Trzecia kadencja Putina charakteryzowała się konserwatywnym rosyjskim nacjonalizmem oraz dużą rolą rosyjskiej Cerkwi prawosławnej w życiu politycznym. W kraju przyjęto m.in. ustawę zakazującą homoseksualnej propagandy wśród młodzieży, wdrożono też przepisy w sprawie tzw. zagranicznych agentów, którymi objęto wiele organizacji pozarządowych. Podczas rządów Putina dochodziło wielokrotnie do masowych antyrządowych protestów. Liderzy demonstracji trafiali za kratki lub byli marginalizowani. Aleksiej Nawalny, jeden z liderów rosyjskiej opozycji, nie został dopuszczony do nadchodzących wyborów prezydenckich ze względu na ciążące na nim wyroki sądowe.
Putin, oficjalnie cieszący się wysokim, ok. 80% poparciem w społeczeństwie, pielęgnuje wizerunek lidera, który przeprowadził Rosję przez trudny okres po upadku ZSRR. Pod rządami Putina wyraźnie poprawiła się sytuacja gospodarcza Rosji. Zdaniem ekonomistów jest to jednak głównie zasługa dobrej koniunktury na światowych rynkach paliwowych. Jak się zauważa, ceną za polepszenie sytuacji materialnej i zapewnienie poczucia stabilizacji w kraju była erozja rosyjskiej raczkującej demokracji.
Program "Byle do piątku" i Daniel Dyk w RMF FM - od poniedziałku do piątku od 9.00!