Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

12:52
Calvin Harris / Rihanna This Is What You Came For
13:00
FAKTY RMF FM
13:04
Roan Ten zimowy czas

"Pitbull. Ostatni pies" od dziś w kinach. Dlaczego warto zobaczyć film Władysława Pasikowskiego?

Dziś na ekrany kin wchodzi najnowszy film z serii "Pitbull" i jednocześnie pierwszy, którego reżyserem nie jest Patryk Vega. Nakręcenia ostatniej części trylogii podjął się sam Władysław Pasikowski.

Od czwartku 15 marca widzowie będą mogli obejrzeć najnowszy film Władysława Pasikowskiego, twórcy m. in. kultowych „Psów”. Kolejny „Pitbull” pierwotnie miał zostać wyreżyserowany przez Patryka Vegę, jednak ten pokłócił się z produkcją i zrezygnował z tworzenia filmu na rzecz innych projektów.

W filmie „Pitbull. Ostatni pies” zobaczymy m. in. Marcina Dorocińskiego, Krzysztofa Stroińskiego, Rafała Mohra, Cezarego Pazurę, Adama Woronowicza, Mariana Dziędziela, Krzysztofa Kiersznowskiego, Michała Kulę, Izę Kunę i Dodę.

Co na temat nowego obrazu Władysława Pasikowskiego piszą recenzenci? Po premierowym pokazie nowego „Pitbulla” pojawiło się wiele pochlebnych opinii, na które – musimy przyznać – wszyscy bardzo oczekiwaliśmy. Po niezbyt udanych zdaniem wielu „Niebezpiecznych kobietach” nowy film Władysława Pasikowskiego „przywraca serii dawny blask”.

„Nareszcie dostajemy spójną opowieść. Wiemy, jakie są motywacje większości z bohaterów. Dorociński przywraca tej serii dawny blask. Widać, jak tej postaci brakowało wcześniej na ekranie. Utwierdzamy się tylko w przekonaniu, że Piotr Stramowski ze swoim Majami nie zastępował go godnie” – pisze Dawid Muszyński, jednak przyznaje również, że film ma swoje słabe strony. Jako najsłabszy punkt „Ostatniego psa” wymienia Dodę.

„O ile broni się w drugiej połowie, gdzie ma grać twardą babkę, to w pierwszej części jest totalnie nieprzekonywująca. Jakich cudów ludzie od makeupu by nie robili, nie będą w stanie sprzedać na ekranie tego, że jej bohaterka ma dwadzieścia lat” – komentuje. Nie wszyscy recenzenci są jednak takiego samego zdania i dla gry aktorskiej Dody pojawia się również sporo pochwał.

„Zapomnijcie o kretyńskich żartach, heheszkach, scenach, które mają być na siłę kontrowersyjne czy zapewnieniach, że film to „sto procent prawdy w prawdzie i jeszcze więcej, a żadna ze scen nie została wymyślona”. Władysław Pasikowski idzie zupełnie inną drogą, poważnie podchodzi do fabuły i nie ukrywa, że całość to jego wizja polskiej gangsterki” – ocenia w swojej recenzji Krzysztof Połaski. „Władysław Pasikowski nie tylko uratował „Pitbulla”, ale sprawił, że to znowu rasowe psisko, które może rzucić się do gardła” – podsumowuje.

Polecamy