Daniel Dyk razem z Grzegorzem Jasińskim w programie RMF FM "Byle do piątku" wspominają naukowca - jego wykłady, złote myśli. Dyk przypomniał, że dla Hawkinga największym wrogiem wiedzy była iluzja, że coś wiemy. Zapytał gościa, czy przypadkiem naukowiec sam nie był iluzjonistą naukowym - potrafił oczarować wszystkich tych, którzy z fizyką nie mieli nic wspólnego.
Jego naukowy dorobek jest niepodważalny - przyczynił się do zrozumienia początków wszechświata i czarnych dziur. Wiedza, którą nam dał, była za trudna, żeby ją zrozumieli zwykli ludzie, nawet fizycy - powiedział Jasiński.
Grzegorz Jasiński miał okazję dwukrotnie spotkać się z Hawkingiem. Dyk zapytał go o to, jakim był człowiekiem i jak te spotkania wyglądały.
On był bardzo bezpośredni, ciepły, z genialnym poczuciem humoru, które sprawiało, że ludzie się wokół niego gromadzili. Hawkings chętnie odpowiadał na pytania. Pamiętam, jak w Londynie w 1995 roku miałem okazję spotkać go na korytarzu przy okazji otwarcia po modernizacji tamtejszego Planetarium. (...) Zapytałem go o to, czy wybiera się do Polski. Po chwili odpowiedział, że był w Polsce i w tej chwili się nie wybiera. Można było z nim tak po prostu porozmawiać. Inaczej wyglądało to na konferencji prasowej. Dziennikarzy proszono, żeby przedstawili pytania wcześniej – to pozwalało, żeby konferencja przebiegała szybciej. On miał już oczywiście napisane odpowiedzi na pytania, ale też zawsze dodawał od siebie dygresje, żarty - był człowiekiem, który rozśmieszał swoją publiczność - zdradził Jasiński.
Daniel Dyk przypomniał zdanie, które - według niego - jest jednym z najważniejszych przemyśleń, które zostawił nam Stephen Hawking:
Chciałbym wykrzyczeć wszystkim zdrowym, wiecznie niezadowolonym ludziom - spójrzcie na mnie! Możecie chodzić, mówić, jeść, swobodnie oddychać, pić, spać. Jeszcze wam mało?
Program "Byle do piątku" i Daniel Dyk w RMF FM - od poniedziałku do piątku od 9.00!