Jestem megaszczęśliwy, że udało mi się wygrać tak ciężką i prestiżową etapówkę. To mój największy sukces w wyścigu etapowym. Chciałem podziękować całej drużynie Sky, że dała mi wsparcie i możliwość zwycięstwa - powiedział Kwiatkowski.
Dotychczas najlepszym wynikiem polskiego kolarza w Tirreno-Adriatico było drugie miejsce Zenona Jaskuły w 1990 roku. Kolarz grupy Diana-Colnago przegrał wówczas tylko ze słynnym Szwajcarem, Tonym Romingerem.
Kwiatkowski przyznał, że początkowo to nie on był typowany przez grupę Sky do zwycięstwa. Na jednym z etapów Geraint Thomas miał problemy i przejąłem rolę lidera. Brytyjczyk ostatecznie zajął trzecie miejsce, ze stratą 32 sekund do Polaka. Kolejnym wyzwaniem będzie dla Kwiatkowskiego słynny monument Mediolan - San Remo.
Cieszę się ze zwycięstwa w Tirreno-Adriatico, ale także z tego, że forma i zdrowie dopisują. Dla mnie kolejnym celem jest sobotni klasyk z Mediolanu do San Remo, który udało mi się wygrać w zeszłym roku. Przez te trzy dni odpoczynku muszę zebrać myśli i trochę ochłonąć. Muszę też wypocząć przed tymi tak ważnymi dla mnie 300 kilometrami - powiedział.
Więcej przeczytacie na RMF 24 - kliknij tutaj!
Program "Byle do piątku" i Daniel Dyk w RMF FM - od poniedziałku do piątku od 9.00!