We wtorkowym odcinku fani "M jak miłość" będą świadkami rozmowy Piotrka z Kingą na temat tego życia. Zduńska zacznie zachęcać szwagra by dał szansę Julce!
"Wiem, że zostałeś bardzo zraniony, ale… nie możesz zamykać się na to, co ci życie przynosi, rozumiesz? Dlaczego nie dałeś szansy sobie i Julce? Dlaczego nawet nie spróbowałeś?... To taka dobra, wartościowa dziewczyna i jej naprawdę na tobie zależy!" – powie Piotrkowi. W końcu ma rację. Przecież Julia jest zakochana w Pawle i chciała, by mężczyzna zwrócił na nią uwagę.
Mężczyzna przystanie na namowę i uda się do mieszkania sekretarki z bukietem kwiatów w ręce. Julka widząc go w progu, ucieszy się i przywita ukochanego namiętnym pocałunkiem. Stąd będzie niedaleka droga do łóżka, gdzie para koniec końców wyląduje. Niestety mimo upojnej nocy, Julia przestanie mieć powody do radości. Paweł przez sen wypowie imię byłej żony. Tyle wystarczy, by ostudzić zapał dziewczyny w walce o serce Zduńskiego. Julka poczuje się zraniona i wymknie się z łóżka, w którym wcześniej baraszkowała z Pawłem.
"Tylko nie mów: przepraszam" – powie do niego, gdy mężczyzna się obudzi.
"Nie powiem..." – obieca Zduński.
Możliwe, że tym samym zakończy się wątek Pawła i Julki. Sekretarka powie bowiem Pawłowi, że wyjeżdża za granicę do pracy.
"Koleżanka załatwiła mi pracę w Dublinie. Zaczynam w przyszłym tygodniu!".