Filmy Patryka Vegi przyzwyczaiły już widzów do mocnych akcji i niekonwencjonalnych rozwiązań. Aktorzy w niektórych scenach muszą wykazać się dużą zwinnością i wysportowanym ciałem. Być może dlatego w jego produkcjach możemy ciągle oglądać grono tych samych aktorów. Jedną z ulubionych gwiazd reżysera jest Olga Bołądź, która musiała zagrać niebezpieczne sceny do najnowszego filmu Vegi "Kobiety mafii". Jak się okazuje - aktorka nie korzysta z dublerek. Dlatego też postanowiła ubezpieczyć swoje ciało na... pół miliona złotych. Myślicie, że było to potrzebne?
Michał Adamski w programie "Wolno wstać" - w każdą sobotę i niedzielę od 6.00!