Dziękuję, dziękujemy państwu, ta zabawa była udana z obu stron. Dziesiąte igrzyska i przyszedł czas pożegnania z zimą, z igrzyskami olimpijskimi. Myślę, że w tej chwili mam już następcę, który będzie niósł to wszystko, co było udziałem starszej generacji dziennikarskiej. Dziękuję - przyznał Szaranowicz.
68-letni komentator sportowy przez prawie czterdzieści lat relacjonował fanom sportu najważniejsze spotkania i wydarzenia. Chyba każdy widz potrafi rozpoznać jego charakterystyczny głos, kompetencję, poczucie humoru i nieprawdopodobne umiejętności malowania świata słowami - przez lata był wzorem dla młodych dziennikarzy. Dziś oświadczył, że czas pożegnać się z pracą.
Włodzimierz Szaranowicz pięknie żegna się z zimowymi igrzyskami, jeżeli to definitywne "do widzenia". Komentując historyczny drużynowy medal skoczków, o którym tak marzył. #skijumpingfamily #Pyeongyang2018
— Antoni Cichy (@antonicichy) February 19, 2018
Włodzimierz Szaranowicz wzruszająco pożegnał się na zakończenie transmisji z konkursu drużynowego. Jak przyznał, to jego ostatnie igrzyska w komentatorskiej karierze #PyeongChang2018 #skijumping #skijumpingfamily
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) February 19, 2018
Nikt nie potrafił przez lata malować słowem tak nienachalnie i z wyczuciem jak Włodzimierz Szaranowicz. Kultura słowa i kultura bycia. Klasa! Dziękuję Włodku za wszystkie emocje jakie przeżyłem z Tobą przed telewizorem.
— Tomasz Smokowski (@TSmokowski) February 19, 2018
Panie Włodku @Szaran_W, dziekuje za piekne emocje, klasę, głos i wiedzę. Wygrywał Pan zawsze indywidualnie i ciągnął drużynę przynajmniej na podium.
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) February 19, 2018