Owszem, sam wątek lesbijski się pojawi, jednak Ula i Sonia obrócą go w żart. W 1355. odcinku "M jak miłość" Ula będzie się skarżyć Soni, że ma natarczywego amanta. Będzie nim chłopak, którego obie poznały w klubie. Dawid nie będzie dawał spokoju Uli i w swoich zalotach nie będzie chciał dać się spławić. Sonia zaproponuje Mostowiakównej pomysł na spławienie nachalnego mężczyzny. Dziewczyny miałyby udawać przed natrętem, że mają się ku sobie i Uli ani w głowie są jacykolwiek mężczyźni. Ula zgodzi się bez wahania i zdecydują się na spotkanie z Dawidem, by pokazać mu, że nie ma u Mostowiakównej szans.
Dawid, Ula i Sonia spotkają się kawiarni, gdzie dziewczyny dadzą pokaz lesbijskich pieszczot, by utwierdzić mężczyznę w przekonaniu, że nie uda mu się poderwać Uli. Czy przekonają go, czy też sprawią, że się jeszcze bardziej zafascynuje Ulą? Czy może jednak niewinny żart obróci się w rzeczywistość?