Sam fakt, że dziecko „pracuje” w taki sposób wzbudziło ostatnio spore kontrowersje wśród internautów. Z największym problemem zmaga się teraz Brandon Hilton – aktywista LGBTQ, piosenkarz i projektant – który współpracuje z chłopcem. To właśnie na niego spłynęła fala nienawiści, oskarżeń o pedofilię czy gróźb śmierci. Dlaczego? Wszystko przez to, że chłopiec został twarzą marki House od Mann, która oferuje swoim klientom - poza damskimi strojami, które reklamuje Lactatia - również seksualne rekwizyty.
„Ludzie myślą w ten sposób: „skoro to zdjęcie tutaj jest, to na następnym będzie w jeszcze gorszym ubraniu”. A to nie o to chodzi. Myślałem, że to jest oczywiste i nie potrzebuje komentarza, ale ludzie tego nie rozumieją (…) Jeśli nie potraficie znieść dziecka w jednej sesji, może przyszłość nie jest dla was!” – komentuje na swoim Twitterze Hilton. Mama chłopca również broni marki stwierdzając, że cała sytuacja jest niedorzeczna i nie ma żadnych przesłanek do tego, że jej syn będzie brał udział w promocji nieodpowiednich produktów.