Ta informacja z pewnością zasmuci fanów, którzy trzymali kciuki za Chestera w walce z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. W raporcie z autopsji i badania toksykologicznego stwierdzono, że Chester Bennington miał we krwi małą ilość alkoholu i ecstasy. Jednak kolejne dwa badania już wykluczyły obecność narkotyków w ciele frontmana Linkin Parku. Według zeznań żony muzyka, Bennington miał nie spożywać alkoholu już na pół roku przed śmiercią. Wokalista miał też od roku nie zażywać przepisanych mu depresantów. Na miejscu zdarzenia policja jednak znalazła receptę i niedopite butelki alkoholu, a także ręcznie napisaną "biografię".
Jak powiedziała policjantom Talinda Bennington, Chester miał już za sobą kilka prób samobójczych. Między innymi w 2006 roku Bennington upił się i wyszedł z domu z naładowaną bronią.
Chester Bennington popełnił samobójstwo 20 lipca 2017 roku. Lider Linkin Parku powiesił się w swoim domu. Miał szóstkę dzieci. Chester od lat walczył z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu.