Dla Julki ostatnie miesiące niewątpliwie należą do bardzo udanych. Młoda celebrytka odnosi sukcesy zarówno w branży muzycznej (kontrakt z wytwórnią Kayax i premiera singla „Oddycham”, zapowiadającego debiutancką płytę), jak i filmowej – w przyszłym roku wejdą do kin dwa filmy z jej udziałem („Kobieta sukcesu” i „Kobiety mafii”). Dodatkowy rozgłos zapewnia jej związek ze starszym o 10 lat Antkiem Królikowskim.
Wieniawa cieszy się też sympatią widzów, a na Instagramie obserwuje ją ponad pół miliona osób! Jak się jednak okazuje, nie zawsze jest tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać, a fani potrafią być naprawdę uszczypliwi.
Wczoraj Julia zamieściła na swoim profilu selfie, na którym widzimy gwiazdkę z samym Bogusławem Lindą! Podpis pod zdjęciem brzmi: „Wraz z Panem Bogusławem pozdrawiamy z planu Kobiet mafii”. Komentarze wskazują jednak na to, że wcześniej zdjęcie było podpisane inaczej. Fanki skarżą się też, że celebrytka usuwa liczne komentarze, które są dla niej niewygodne. Julka wdała się nawet w sprzeczkę z niektórymi z nich (niestety trudno ją przytoczyć z powodu braku wielu wypowiedzi…). Przyznała też, że wcześniejszy podpis był „za mocny”. Czujne fanki zdążyły jednak zrobić screeny, z których wynika, że oryginalny podpis odnosił się do kłótni blogerek – Maffashion i Jessiki Mercedec – o selfie z Adrianą Limą podczas pokazu Victoria’s Secret w Szanghaju. Julka napisała podobno, że inni kłócą się o selfie, a to ona ma najlepsze zdjęcie.
Czy rzeczywiście przesadziła?
