Uczestnicy wyruszyli z tradycyjnymi strojami hinduskimi. Już na początku wyścigu, kiedy wszyscy złapali stopa, okazało się, że muszą założyć na siebie kreacje. Kłopoty sprawił strój damski, który okazał się trudny do zawiązania. Uczestnicy musieli kontynuować wyścig w tych kreacjach.
Dwie pierwsze pary, które dotarły do Agnieszki i miały poprawnie założone stroje, wzięły udział w walce o amulet warty 5 tysięcy złotych. Jak się okazało, Piróg i Czaykowski oraz siostry Bijoch były we wskazanym miejscy przed samą prowadzącą, Walka o amulet składała się z trzech rund - kolejno za 1, 2 i 3 punkty. Była potrzebna dogrywka, którą ostatecznie wygrały siostry.
W związku z wygraną, modelki musiały także przyznać innej parze utrudnienie - przekazać tradycyjne hinduskie klapki, w których trzeba było zjawić się na mecie. Na ochotników zgłosił się Pawlicki i Ławrynowicz. Drugie zadanie wydawało się być łatwe - trzeba było zrobić sobie tylko "selfie" z dzikim zwierzęciem w Parku Narodowym Bandipur. Jednak kierowcy uczestników ostrzegali ich i opowiadali różne historie związane z tym miejscem - m.in. że zwierzęta są niebezpieczne i czasami atakują ludzi.
Kiedy pary zbliżały się do mety wyścigu, dostały wiadomość od Agnieszki z tekstem legendarnej klątwy. Uczestnicy musieli się jej nauczyć i poprawnie wyrecytować na mecie. Pierwsze wyścig zakończyły Gardias i Domeracka, jednak Kasia nie wyrecytowała poprawnie wierszyka. Dostały 5 minut kary i niestety, przegrały walkę o immunitet z Zuzią i Julią, które bezpiecznie przechodzą kolejne eliminacje.