Jak poinformował niemiecki „Die Welt”, na Ukrainie wszczęto śledztwo w sprawie członków zespołu Scooter, którzy 3 sierpnia wystąpili na zaanektowanym przez Rosję Krymie. Ich koncert odbył się w ramach festiwalu ZBFest w miejscowości Bałakława niedaleko Sewastopolu. Za nielegalne przekroczenie granic, zgodnie z ukraińskim prawem, muzykom grupy Scooter grozi nawet 8 lat więzienia.
„To nie jest tylko skandal. Jest to przestępstwo skutkujące poważnymi prawnymi konsekwencjami” – mówi niemiecki ambasador Ukrainy, Andrij Melnyk.
Zespół wystąpił na Krymie pomimo wcześniejszych ostrzeżeń. „Nie ma znaczenia, czy jest to niemiecki, brytyjski czy amerykański artysta. Prawo dotyczy wszystkich” – pisze Dmytro Biłocerkowec, przedstawiciel bloku prezydenta Poroszenki.