W latach 90. Edward Furlong był jednym z najbardziej obiecujących aktorów młodego pokolenia. Oprócz świetnego debiutu w drugiej części „Terminatora” zyskał uznanie także równie dobrą rolą w mocnym filmie „Więzień nienawiści”, w którym wystąpił u boku Edwarda Nortona.
Niestety, podobnie jak w przypadku filmowego „Kevina samego w domu”, czyli Macaulaya Culkina, jego kariera podupadła przez uzależnienie od używek. Podczas gdy jednak Kevin w ostatnim czasie wziął się nieco za siebie, 40-letni Edward Furlong niczym nie przypomina 14-letniego chłopca o nieskazitelnej twarzy z „Terminatora” czy buntowniczego bohatera „Więźnia nienawiści”, który swoim wizerunkiem rozkochał w sobie wiele kobiet.
Dziś Edward Furlong kończy 40 lat. Przygotujcie się na szok i zobaczcie, jak teraz wygląda…