Na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego roku niemiecki duet Milli Vanilli, w skład którego wchodzili Fabrice „Fab” Morvan i Robert „Rob” Pilatus, bił rekordy popularności. Grupa wylansowała takie przeboje jak „Girl You Know It’s True” czy „I’m Gonna Miss You”. Ich umiejętności wokalne okazały się jednak jedną wielką mistyfikacją. Producent Frank Farian ujawnił bowiem, że Morvan i Pilatus nie uczestniczyli w nagrywaniu debiutanckiej płyty „All or Nothing”, a jedynie występowali w teledyskach. Okazało się, że Milli Vanilli śpiewali tak naprawdę głosami wokalistów Johna Davisa i Brada Howella. Ogromny skandal przekreślił ich dalszą karierę. Zespół stracił również nagrodę Grammy, która została mu przyznana za debiutancki album.
Po wybuchu afery kariera duetu Milli Vanilli załamała się. Choć muzycy próbowali wskrzesić swoją karierę jako The Real Milli Vanilli, nie udało się. Robert Pilatus zaczął mieć wówczas problemy z narkotykami i prawem. W 1998 roku przedawkował leki, co było przyczyną jego śmierci. W 2015 roku portal „TMZ” poinformował, że Fab Morvan i John Davis rozpoczynają pracę nad nową płytą pod szyldem Milli Vanilli.
Milli Vanilli byli sprawcami jednej z największych mistyfikacji w historii muzyki. Dziś większość już o nich zapomniała. Fani przebojów duetu będą mogli sobie je przypomnieć w Łasinie podczas koncertu z okazji Ogólnopolskiego Festiwalu Wieprzowiny. 5 sierpnia legendarny zespół zagra bowiem „do kotleta” w tamtejszym amfiteatrze.
