Do eksplozji doszło około 22:30 czasu lokalnego (23:30 czasu polskiego) w pobliżu wejścia do Manchester Arena, tuż po koncercie Ariany Grande, na którym zebrało się ponad 20 tysięcy widzów. Zginęły co najmniej 22 osoby, wśród ofiar są dzieci. Rannych jest co najmniej 59 osób. Według brytyjskiej policji, ataku dokonał zamachowiec-samobójca. Polski MSZ nie ma w tej chwili informacji, by w zamachu ucierpieli Polacy.
"Przykro mi, z powodu tego, co się stało. Przykro mi, że istnieją ludzie, którzy nie znają takich pojęć jak współczucie, niewinność, tolerancja, pokój, szacunek i zwykle dobro. Jak można być tak podłym? Ile rodzin straciło dzieci, lub straci te, które nie zostaną uratowane w szpitalach? Ile potrzeba wojen byśmy nauczyli się, że istnieje coś takiego jak pokój? I dlaczego boimy się siebie nawzajem mimo tego, że tak naprawdę wszyscy jesteśmy ludźmi?" napisała Julia.