1 kwietnia pokusiliśmy się o żart primaaprilisowy, jakoby Zenon Martyniuk i zespół Akcent mieli reprezentować Polskę podczas tegorocznej Eurowizji. Choć był to jedynie dowcip, poparcie dla kandydatury Zenka jest prawdziwe. Już jakiś czas temu na Facebooku powstało wydarzenie „Zenon Martyniuk na Eurowizję”. Biorąc w nim udział, chęć zobaczenia lidera Akcentu na Eurowizji wyraziło ponad 100 tysięcy Polaków.
Po porażce Polski w tegorocznym konkursie głosy apelujące o wysłanie Zenka na Eurowizję znów zaczęły nabierać na sile. Do osób popierających Martyniuka dołączył ostatnio nawet Filip Chajzer. Ten opublikował na swoim Facebooku fotografię Zenona podpisaną słowami: „Błagam, ludzie, wyślijmy za rok na Eurowizję Zenka Martyniuka. Może on pokona kobiety z brodą, tańczące goryle, kolesia z głową byka czy plastikowego Kena”.
Pod wpisem Chajzera inicjatywę poparło kolejne 50 tysięcy osób, które zareagowały na apel. Jak widać, występu Zenona Martyniuka na Eurowizji chciałaby znaczna część polskiego społeczeństwa. Tylko co na to sam zainteresowany? Lider Akcentu dotychczas nie wyraził chęci wzięcia udziału w Eurowizji. Może jednak gdy zauważy, jak wielkie ma poparcie, zdecyduje się zgłosić swoją propozycję w przyszłorocznych preselekcjach?