Eurowizja 2017: Kasia Moś przerwie swój występ? To jej sposób na zwrócenie uwagi?

Dziś w Kijowie odbędzie się pierwszy półfinał tegorocznej Eurowizji, w trakcie którego reprezentantka Polski Kasia Moś powalczy o awans do ścisłego finału. Piosenkarka wykonująca utwór "Flashlight" zdradziła, co zamierza zrobić w trakcie występu, jeśli coś pójdzie nie po jej myśli...

Znamy już wyniki pierwszego półfinału: KASIA MOŚ W WIELKIM FINALE! Więcej na ten temat przeczytacie w tym artykule.



9 maja odbędzie się pierwszy półfinał 62. Konkursu Piosenki Eurowizji w Kijowie. Z piosenką „Flashlight” Kasia Moś reprezentująca Polskę zmierzy się z artystami z takich państw jak m. in. Szwecja, Australia, Belgia, Finlandia, Portugalia, Grecja, Islandia, Czechy, Cypr czy Łotwa.

Polska piosenkarka walcząca dziś o awans do ścisłego finału, który w stolicy Ukrainy odbędzie się 13 maja, ma plan awaryjny. W jednym z wywiadów Kasia Moś zdradziła, co zamierza zrobić w sytuacji, gdy coś na scenie się nie powiedzie. „Zrobię jak Adele. Przerwę i powiem: „Ej, to tak nie brzmi, jeszcze raz” – powiedziała artystka. Moś liczy jednak, że takie rozwiązanie nie będzie konieczne. „Mam nadzieję, że oni mają już takie doświadczenie, że takie rzeczy nie powinny się zdarzać. Ale to jest niestety tylko technika i ona jest zawodna” – mówi, dodając: „Mam nadzieję, że wszystko pójdzie tak, jak powinno pójść”.

Kibicujecie Kasi?

Zobacz także