Podczas gdy od powrotu „Milionerów” na antenę TVN widzowie narzekają na niski, wręcz żenujący poziom pytań, w ostatnim odcinku teleturnieju zawodnika czekało spore zaskoczenie. Hubert Urbański zadał mu z pozoru banalne pytanie – na co tym bardziej wskazywałyby dość absurdalne, potencjalnie niepoprawne odpowiedzi. Pytanie brzmiało:
„Gdzie znajdują się Grójec, Puławy, Puńsk i Rypin?”.
Wszystkie te nazwy odnoszą się do polskich miejscowości, zatem odpowiedź mogłaby wydawać się bardzo prosta. Wśród możliwości, jakie miał do wyboru zawodnik, znajdowały się kolejno A: wokół Władywostoku, B: na Marsie, C: w Australii, D: na Dolnym Śląsku.
Odpowiedź D wydaje się być w tym wypadku najmniej absurdalna, ponieważ wskazuje na terytorium Polski – jednak żadna z miejscowości nie znajduje się na Dolnym Śląsku.
Zbity z tropu zawodnik, by odpowiedzieć na to pytanie, które notabene było warte 40 tysięcy, wykorzystał wszystkie koła ratunkowe. Najpierw poprosił o pomoc publiczność, która w większości wskazała odpowiedź B – na Marsie. Po głosowaniu publiczności gracz nie był jednak przekonany, zatem postanowił zadzwonić do przyjaciela. Ten, choć nie znał odpowiedzi, zasugerował zaś odpowiedź D – czym jeszcze bardziej namieszał w głowie zawodnikowi.
Wtedy gracz wykorzystał ostatnie koło ratunkowe i ostatecznie zaznaczył poprawną, sugerowaną przez publiczność odpowiedź, bowiem Grójec, Puławy, Puńsk i Rypin to – prócz nazw polskich miejscowości nie mieszczących się na Dolnym Śląsku – również nazwy kraterów na Marsie.
Potrafilibyście odpowiedzieć, gdybyście znaleźli się na miejscu zawodnika?
"Milionerzy": Na tym pytaniu stracił wszystkie koła ratunkowe! Znalibyście odpowiedź?
7 kwietnia 2017, 12:00
W ostatnim odcinku "Milionerów" pojawiło się jedno z najtrudniejszych chyba pytań tej edycji programu. Uczestnik był tak skonfundowany, że wykorzystał wszystkie koła ratunkowe.