Zmiany w „Familiadzie”
Pod koniec 2024 roku pojawiły się wieści, że po trzech dekadach „Familiada” zmienia producenta. Wcześniej przez długie lata teleturniej produkowany był przez spółkę Astro. Wiosną na antenie TVP2 zadebiutował pierwszy sezon wyprodukowany przez polski oddział Fremantle. W prowadzonym przez Karola Strasburgera programie sporo się pozmieniało, m.in. pozbyto się kultowej czołówki. Jak tłumaczyła produkcja, podjęcie takiej decyzji było konieczne ze względów formalnych.
Jak się teraz okazuje, to nie koniec prawnych zawirowań w związku ze zmianami w „Familiadzie”. Nad teleturniejem zebrały się ciemne chmury, bo – jak informuje portal Press – dawny producent przesłał do Telewizji Polskiej przedsądowe wezwanie do zaniechania naruszeń autorskich praw majątkowych. Chodzi o scenografię i oprawę graficzną.
Problemy z „Familiadą”
„W przedsądowym wezwaniu Astro podkreśla, że produkcję przejęto bez uzyskania zgód lub licencji na dalsze wykorzystywanie elementów scenografii i oprawy graficznej oraz dźwiękowej programu. Projekt scenografii miał powstać właśnie dla Astro i być odpłatnie udostępniany TVP w ramach współpracy” – informuje wspomniany serwis i dodaje, że firma zamierza skierować sprawę do sądu w razie braku zaprzestania oraz rozpowszechniania naruszeń i braku zapłaty odszkodowania. Mowa o 15 milionach złotych.
Biuro prasowe TVP potwierdziło Pressowi, że otrzymała takie pismo. „Przedsądowe wezwanie od firmy Astro wpłynęło do Telewizji Polskiej (…) 12 marca 2025 roku. Odniesiemy się do tego w najbliższym czasie” – przekazano. Przedstawiciele spółki dotąd nie skomentowali natomiast sprawy.