Izabella Krzan i Tomasz Kammel
Izabella Krzan i Tomasz Kammel stworzyli duet w „Pytaniu na śniadanie”, który widzowie pokochali. Nie tylko rewelacyjnie dogadywali się przed kamerami, ale także zaprzyjaźnili się ze sobą, o czym otwarcie mówią. Kiedy oboje stracili pracę w „PnŚ”, Kammel opublikował w sieci wpis, w którym podkreślił, jak bliską relację udało im się zbudować. - I gdy myślałem, że to po prostu niemożliwe, żeby wejść na jeszcze wyższy, intensywniejszy poziom relacji przed kamerą, zjawiła się w moim życiu 25 - letnia Miss Polonia, z nogami do nieba i bardzo niewyparzonym dziobem. Mniej więcej po pierwszym tygodniu współpracy, ponad 20- letnia różnica wieku przestała grać jakąkolwiek rolę. Staliśmy się ziomami, przyjaciółmi na zabój i przede wszystkim totalnie zgranym duetem – napisał.
Kilka miesięcy temu Kammel dołączył do Kanału Zero, gdzie pracowała już Izabella Krzan. Kiedy kilka dni temu pojawiły się wieści, że Iza przechodzi do TVN-u, ponownie zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zaakcentował, jak bardzo ją wspiera i jest przekonany, że nie tylko na to zasłużyła, ale też doskonale sobie poradzi.
Iza Krzan o relacji z Tomkiem Kammelem
Iza Krzan w rozmowie z Plejadą została zapytana o to, czy jej relacja z Tomkiem Kammelem zmieniła się z powodu przejścia prezenterki do innego kanału. Iza podkreśliła, że odkąd się poznali, nigdy nie było trudnych chwil w ich przyjaźni i na ten moment też tak jest.
Próbuję sobie przypomnieć, kiedy było źle, bo powiem szczerze, że od tych czterech lat, kiedy się z Tomkiem znamy tak już bliżej, czyli od momentu, kiedy połączyli nas w duet w programie śniadaniowym, to jest zawsze dobrze – mówiła.
Podkreśliła, że ma w Tomku ogromne wsparcie i bardzo docenia to, że szczerze potrafi powiedzieć jej, co myśli.
To jest naprawdę mój serdeczny przyjaciel, który nie dość, że dał mi ogrom doświadczenia, przelał swoją wiedzę, a myślę, że nikt nie podważa, że ma ogromną, to jeszcze dzisiaj czuję, że jest moim przyjacielem, który życzy mi tylko dobrze, wspiera, jest komentatorem z boku, który nie zawaha się czasami powiedzieć wprost, jaka jest rzeczywistość z jego perspektywy, a ja tę perspektywę szanuję i cieszę się, że jest obok mnie.