W trakcie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Santa Barbara, Angelina Jolie podzieliła się swoimi wspomnieniami związanymi z pracą nad filmem, który stał się przełomowym momentem w jej życiu. Przygotowania do roli wymagały od niej nie tylko fizycznej, ale i mentalnej transformacji. Jolie, która wcześniej paliła dwie paczki papierosów dziennie, musiała całkowicie zmienić swoje podejście do zdrowia i stylu życia.
To był bez wątpienia przełom. Ten film zmienił we mnie wszystko
– wyznała aktorka.
Ciężka praca nad sobą jako klucz do sukcesu
Angelina Jolie opowiedziała o intensywnym reżimie treningowym, który obejmował trzy sesje dziennie. Ta ciężka praca nie tylko przyczyniła się do jej niesamowitej formy fizycznej, ale też pomogła pokonać uzależnienie od papierosów. Aktorka przyznała, że w pewnym momencie jej ciało domagało się jedynie snu, wody i wartościowego jedzenia. Jolie, która w młodości zmagała się także z innymi nałogami, w tym z heroiną, pokazała, że determinacja i poświęcenie mogą prowadzić do zdrowszego i bardziej zrównoważonego życia.
Kontrowersyjny wybór, który się opłacił
Reżyser „Lary Croft: Tomb Raider”, Simon West, przyznał, że wybór Jolie na główną rolę był ryzykowny z powodu jej ekscentrycznego życia i reputacji „szalonej kobiety”. Jednak aktorka zobowiązała się do udowodnienia swojej niezawodności, co wiązało się nawet z codziennymi testami na obecność narkotyków na planie filmowym. Jolie z determinacją podjęła wyzwanie, co nie tylko pozwoliło jej zachować rolę, ale również przyczyniło się do jej osobistej transformacji.
Praca nad filmem nie była łatwa. Angelina Jolie doświadczyła wielu kontuzji, w tym uszkodzenia łokcia, kolana, barku i stawu skokowego. „Miałam mnóstwo kontuzji. W pewnym momencie po prostu się do nich przyzwyczaiłam” – stwierdziła aktorka.
źródło: RMF FM/PAP